Niemcy widzą możliwość kompromisu w sprawie eurokonstytucji
Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine
Sonntagszeitung" (FAS) poinformował w niedzielę, że niemiecki
rząd widzi nowe możliwości przełamania impasu w sporze o
konstytucję europejską, uwzględniające oczekiwania mniejszych
krajów.
07.03.2004 | aktual.: 07.03.2004 13:20
"Berlin rozważa w kluczowej kwestii dochodzenia do większości w Radzie Ministrów możliwość obniżenia jednego z progów przy podejmowaniu decyzji w systemie podwójnej większości" - czytamy w "FAS". "Byłaby to zasadnicza zmiana kursu" - ocenia gazeta. "Dotychczas dyskutowano wyłącznie o podniesieniu progu" - dodaje.
Obniżenie progu 60% ludności Unii Europejskiej przy równoczesnym podwyższeniu progu 50% dotyczącego liczby krajów, ułatwiłoby zdaniem Berlina zgodę Polski na przyjęcie konstytucji - twierdzi "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".
Niemcy i Francja stanowczo popierały do tej pory projekt konstytucji zakładający, że unijne ustawy są przyjmowane, jeśli opowie się za nimi połowa krajów członkowskich, reprezentujących 60% ludności Wspólnoty. Takie rozwiązanie jest szczególnie korzystne dla Niemiec, które są najludniejszym krajem UE (82 mln mieszkańców).
Polska i Hiszpania bronią natomiast traktatu z Nicei, który daje im w Radzie UE niemal równe wpływy, co Niemcom i Francji. W Nicei przyznano Warszawie i Madrytowi po 27 głosów, niemal tyle samo co Berlinowi i Paryżowi (29).
Spór o system głosowania uniemożliwił przyjęcie konstytucji na szczycie UE w Brukseli w połowie grudnia 2003 r. Kraje Unii poszukują obecnie kompromisu, który pozwoliłby na uchwalenie konstytucji przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Obniżenie progu ułatwiłoby mniejszym krajom przeforsowanie uchwał w Radzie nawet wbrew woli największych krajów - uważa "FAS". Takie rozwiązanie służyłoby ograniczeniu obaw małych krajów przed dominacją największych członków Unii, Niemiec i Francji.