Niemcy: w ostateczności wojna
Berlin nie będzie blokował przyjęcia wspólnego stanowiska UE, uznając, że może dojść do akcji
militarnej w ostateczności, jeśli Irak się nie rozbroi - zadeklarował w poniedziałek szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer.
W.Brytania i Hiszpania domagają się, by na nadzwyczajnym szczycie Unii, poświęconym kryzysowi irackiemu, uzgodnić w poniedziałek jakiekolwiek wspólne stanowisko i potwierdzić, że nie wyklucza się akcji zbrojnej. Niemcy wielokrotnie powtarzały, że są przeciwne wojnie i nie zaakceptują żadnej nowej rezolucji ONZ, która uprawomocniłaby użycie siły. Jednak we wspólnej deklaracji, złożonej w zeszłym tygodniu wraz z Francją i Rosją, zgodziły się, że nie można wykluczać akcji militarnej.
Fischer, zapytany, czy niemiecki sprzeciw wobec użycia siły może uniemożliwić przyjęcie wspólnego stanowiska przez Piętnastkę, odparł: "Nie stoimy na drodze do kompromisu. Sądzę jednak, że to niewłaściwe pytanie. Problem w tym, co musimy zrobić, żebyśmy nie musieli używać środków militarnych".(ck)