Niemcy. Poważny wypadek polskiego autokaru. Są ranni
Do zdarzenia doszło na autostradzie A1. Autokarem podróżowało 46 osób. Część z nich jest ciężko rannych.
Wypadek miał miejsce przed godziną 6 między miejscowościami Stapelfeld i Barsbüttel.
Autokar jadący z Polski w kierunku Hamburga zjechał z drogi, przebił barierki, wpadł do rowu i przewrócił się na bok.
"Mowa jest o 13 osobach z powierzchownymi obrażeniami oraz o kilku ciężej rannych. Zostali już przewiezieni do szpitala" - informuje RMF FM.
Na miejscu są ratownicy pogotowia, straż pożarna i policja. Z doniesień mediów wynika, że zanim na miejscu pojawiły się służby, pomocy poszkodowanym udzielali kierowcy i pasażerowie innych aut. To oni wyciągali ludzi z przewróconego pojazdu.
Trasa A1 w stronę Hamburga jest zablokowana. Ma miejscu jest około 50 aut służb. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.
- Byłam w Polsce w odwiedzinach u matki, wracałam do Hamburga - relacjonuje gazecie "Bild" podróżująca autokarem 42-letnia pasażerka.
- W pewnym momencie autobus zaczął się ruszać na boki, kierowca próbował jeszcze hamować, a potem się przewróciliśmy. Myślałam, że umrę - dodaje.
W akcję pomocy poszkodowanym włączyli się m.in. pracownicy polskiego konsulatu w Hamburgu.
Z niepotwierdzonych informacji podawanych przez IAR wynika, że autokar należał do firmy przewozowej z Gdańska.
- Wśród poszkodowanych są polscy obywatele. Ich liczba i stan zdrowia są ustalane - poinformowała rzeczniczka MSZ Ewa Suwara. Uspokoiła jednak, że wśród rannych nie ma ofiar śmiertelnych i życie nikogo z pasażerów nie jest zagrożone.
Źródło: RMF FM, Bild, Radio Gdańsk