Niemcy pokazują jak zarobić na drogi
1 września na niemieckich autostradach
zostaną wprowadzone opłaty od ciężarówek o masie ponad 12 ton -
uzgodnili we wtorek przedstawiciele niemieckiego rządu federalnego
i rządów krajów związkowych.
Stawka opłaty wyniesie średnio 12,4 eurocentów od kilometra. Porozumienie z rządami krajowymi przewiduje także odpowiednie rekompensaty dla niemieckich firm transportowych. Usunięto w ten sposób wszelkie przeszkody dla uchwalenia przez obie izby parlamentu ustawy o opłatach autostradowych - zaznacza agencja dpa.
Wynegocjowany kompromis przewiduje rekompensaty dla niemieckich firm transportowych na łączną kwotę 600 mln euro rocznie. Będą to ulgi w podatku od paliw płynnych, w podatku od pojazdów oraz dotacje inwestycyjne na zakup ciężarówek o obniżonej szkodliwości spalin. Do czasu zrealizowania rekompensat, opłata autostradowa ma wynosić 12,4 zamiast pierwotnie planowanych 15 eurocentów.
Według Stolpego, wykorzystujący obserwację satelitarną system pobierania opłat nie zakłóci w ogóle ruchu na autostradach i jest pierwszym tego rodzaju w świecie. "Widzę szanse na to, by stał się przebojem eksportowym" - zaznaczył minister. Koszty funkcjonowania systemu wyniosą 600 mln euro rocznie, przy spodziewanej kwocie opłat 2,8 mld euro. Cała nadwyżka - czyli 2,2 mld euro - ma być przeznaczona wyłącznie na finansowanie infrastruktury transportowej.
Jak podkreślił Stolpe, rekompensaty dla firm przewozowych są niezbędne, gdyż konkurencja ze strony zachodniej korzysta z ulg w podatku od paliw, natomiast atut strony wschodniej stanowią dumpingowe płace.