Niemcy ostrzegają: Bałtyk krok od zapaści
Ekosystem Morza Bałtyckiego walczy ze konsekwencjami zanieczyszczenia środowiska i przełowienia. Nowy raport nie pozostawia jednak złudzeń. Jest naprawdę źle - podają niemieckie media.
Niemiecki "Bild" analizuje najnowszy raport udostępniony przez Komisję Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku (HELCOM) o stanie Morza Bałtyckiego. Z dokumentu wynika, że generalnie w ostatnich latach nie nastąpiła prawie żadna poprawa, a wręcz przeciwnie - mimo wysiłków ekologów i ekspertów, w niektórych regionach stan środowiska Bałtyku nawet pogorszył się.
"Niektóre gatunki, takie jak ptactwo wodne, przeżywają trudne chwile, szczególnie u niemieckiego wybrzeża Morza Bałtyckiego. Wyjątkowo zła sytuacja panuje w Zatoce Kilońskiej, Zatoce Meklemburskiej i Niecce Arkońskiej, w której położona jest wyspa Rugia. Zagrożona jest także tamtejsza populacja morświnów" - wylicza na podstawie danych z raportu dziennik zza Odry.
Główne problemy Morza Bałtyckiego to niezmiennie wpływ działalności człowieka: eutrofizacja, czyli tzw. przeżyźnienie wody, zanieczyszczenie substancjami niebezpiecznymi i utrata tlenu, niszczenie siedlisk oraz nadmierne połowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z dokumentu jasno wynika, że zmiany klimatu w coraz większym stopniu wpływają na region Morza Bałtyckiego. Prowadzi to do skrócenia czasu występowania pokrywy lodowej i wzrostu temperatury wody, a w konsekwencji również nasilenia liczby ekstremalnych zjawisk pogodowych. Dlatego pilnie potrzeba dalszych działań, by wzmocnić ekosystem i złagodzić skutki zmian klimatycznych - twierdzą eksperci.
Kompleksowa ocena stanu Morza Bałtyckiego przeprowadzana jest raz na sześć lat. Raporty są efektem wspólnych wysiłków państw członkowskich HELCOM, ekspertów i organizacji zajmujących się ochroną Bałtyku.
Źródło: "Bild", HELCOM