Niemcy ocenili wybór Donalda Tuska na premiera. "Wcale nie będzie łatwo"
"Partie prawicowe też można pokonać" - niemieckie media komentują sukces Donalda Tuska i koniec rządów Prawa i Sprawiedliwości. Jednocześnie oceniają, że choć zmiana władzy może zakończyć wieloletni spór z UE, to Polska wciąż nie będzie łatwym partnerem dla Brukseli.
Najpierw Sejm nie przyjął wotum zaufania dla rządu Mateusza Morawieckiego. Potem przy 248 głosach "za" i 201 "przeciw" wybrał Donalda Tuska na premiera. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Poniedziałkowe wydarzenia bacznie śledziły zagraniczne, w tym niemieckie, media. Tym bardziej że PiS w swojej kampanii wyborczej uprawiał antyniemiecką retorykę i straszył Polaków Berlinem. Nawet po tym, jak w poniedziałek wieczorem Donald Tusk został mianowany premierem Polski, prezes PiS Jarosław Kaczyński wkroczył nagle na mównicę sejmową i rzucił do lidera KO: "Pan jest niemieckim agentem".
Zmiana "zgodna z oczekiwaniami"
Czołowe media zza Odry, jak jeden mąż podkreślają, że brak wotum zaufania dla rządu Morawieckiego to coś, czego "można się było spodziewać". Zaznaczają przy tym, że chociaż były premier "od początku nie miał szans" na utrzymanie władzy, to prezydent Andrzej Duda "zwlekał" z przekazaniem rządów opozycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiana władzy może zakończyć wieloletni spór między UE a Polską. 66-letni Tusk był premierem w latach 2007-2014 i przewodniczącym Rady Europejskiej w latach 2014-2019, dlatego nadal ma dobre kontakty w Brukseli. Wielokrotnie podkreślał, że chce "odbudować pozycję Polski w Europie" - pisze "Tagesspiegel".
Prof. Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt, ocenia, że mimo wszystko nowy rząd nie będzie miał łatwego zadania, bo "prezydent może zawetować każdą ustawę". - Rząd Tuska będzie oczywiście najpierw próbował bronić polskich interesów. I nie zawsze są one dokładnie takie same, jak te w Berlinie czy Paryżu - wskazuje.
Z kolei niemiecki tygodnik "Die Zeit" pisze wprost: "Błędem byłoby sądzić, że Polska z Tuskiem na czele będzie łatwym partnerem dla Brukseli". Gazeta przypomina, że mianowany na nowego premiera RP nie zgadzał się m.in. z "pomysłami Brukseli w sprawie polityki migracyjnej". "Musi znaleźć właściwą równowagę pomiędzy reprezentowaniem interesów Polski a wymogami unii" - pisze "Die Zeit", wskazując przy tym, że jakby nie było dla Europy, która "znajduje się pod ogromną presją", zmiana rządu w Polsce to ulga.
Tygodnik wylicza europejskie kraje, które postawiły na prawicowe rządy, jak np. Włochy. "Biorąc pod uwagę sukces prawicowych populistów, wybór Tuska jest pewnym zaskoczeniem. Partie prawicowe też można pokonać. To ważny komunikat w kontekście przyszłorocznych wyborów europejskich. Wydawało się przesądzone, że w przyszłym roku Europa przesunie się na prawo - dopóki nie pojawił się Tusk" - puentuje medium.
Źródło: "Tagesspiegel", "Die Zeit"