Niemcy chcą leczyć Tymoszenko w Berlinie
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz chce zlecić opracowanie ustawy zezwalającej na leczenie więźniów za granicą - podał niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Dzięki temu przebywająca w więzieniu była premier Julia Tymoszenko mogłaby być leczona w Berlinie.
30.03.2012 | aktual.: 30.03.2012 22:59
Jak dowiedziała się redakcja, rozmowy z ukraińskimi władzami o przyszłości Tymoszenko prowadził w Kijowie doradca ds. polityki zagranicznej niemieckiej kanclerz Angeli Merkel, Christoph Heusgen. Otrzymał zapewnienie, że prezydent Janukowycz zamierza zlecić prokuratorowi generalnemu przygotowanie nowych przepisów.
- To byłby humanitarny gest, a nie przyznanie się (do błędu). Zgodnie z dewizą: mówić o haniebnych czynach Tymoszenko i mimo tego zwolnić ją z więzienia - czytamy w materiale zamieszczonym wieczorem w internetowym wydaniu gazety. Merkel jest świadoma tego, że Janukowycz nie może jej tak po prostu wypuścić, skoro cały czas powtarzał, że jest to wyłącznie sprawa wymiaru sprawiedliwości. "Jeżeli wszystko będzie przebiegać zgodnie z planem, była premier zamieni wkrótce celę więzienną na pokój w berlińskim szpitalu Charite - twierdzi autor.
"SZ" przypomina, że rząd niemiecki podpisze umowę o stowarzyszeniu Ukrainy z UE tylko wtedy, gdy sprawa Tymoszenko zostanie rozwiązana. Berlin ostrzegł ponadto władze w Kijowie, że dyskusja o więźniach politycznych może "zatruć atmosferę" w czasie piłkarskich mistrzostw Europy Euro 2012. "Do rozpoczęcia rozgrywek nie pozostało wiele czasu" - czytamy w "SZ".
Niemieccy lekarze, którzy badali Tymoszenko w lutym w więzieniu, orzekli, że była premier powinna być leczona w szpitalu, a nie w więzieniu. Badanie przeprowadzono ze względu na problemy z kręgosłupem, na które uskarża się była premier.
Tymoszenko znajduje się obecnie w żeńskiej kolonii karnej w Charkowie na wschodzie kraju. W październiku ub.r. została skazana na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 r.