Niemcy boją się zamachów terrorystycznych
Władze niemieckie obawiają się zamieszek i zamachów terrorystycznych na terenie Niemiec w razie zastosowania przez USA wojskowego uderzenia odwetowego przeciwko krajom arabskim - powiedział w piątek minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii, Heiner Bartling.
14.09.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przygotowujemy się na wzrost zagrożenia bezpieczeństwa publicznego - poinformował Bartling. Jego zdaniem, trzeba się spodziewać eskalacji wydarzeń - począwszy od gwałtownych manifestacji i ataków na mienie, poprzez okupację pomieszczeń redakcji i biur partii aż po zamachy bombowe i zamachy przeciwko osobom.
Jako ewentualni sprawcy wchodzą w rachubę fanatyczne islamskie grupy i pojedyncze osoby, ale także ugrupowania i pojedyncze osoby z obozu radykalno-lewicowego - uważa dolnosaksoński minister.
Szef niemieckiego MSW Otto Schily nie wyklucza nawet użycia wojska do zadań policyjnych, jeżeli zajdzie taka konieczność. Domaga się on umożliwienia policji szerszego dostępu do baz danych o obywatelach.
Schily zapowiedział wprowadzenie wielostopniowego systemu bezpieczeństwa w komunikacji lotniczej, na zasadach podobnych do obowiązujących w elektrowniach atomowych. Jeżeli zawodzi jeden system chłodzenia, jego funkcje przejmuje inny system, tak aby nie dopuścić do stopienia reaktora - tłumaczył Schily na konferencji prasowej.
Szef MSW odrzucił propozycję premiera Saary, Petera Muellera, domagającego się czasowego zawieszenia umowy z Schengen i przywrócenia kontroli na wewnętrznych granicach między krajami Unii Europejskiej. (mk)