Nielegalni imigranci przybili do luksusowej plaży na Kanarach
Niewielka łódź wypełniona co najmniej 148
nielegalnymi imigrantami z Afryki wylądowała na jednej z
luksusowych plaż Teneryfy na Wyspach Kanaryjskich, które są
regionem autonomicznym Hiszpanii - podała policja.
Licha łódka z włókna szklanego przybiła do plaży La Tejita na południowym wybrzeżu Teneryfy o godzinie 6.30, gdy miłośnicy windsurfingu przygotowywali się do żeglowania. To oni powiadomili policję o nielegalnych imigrantach.
Afrykańczycy próbowali przedostać się w głąb lądu, lecz otoczyła ich i zatrzymała policja. Imigranci - sami mężczyźni i kilku nieletnich - zostali opatrzeni na plaży przez zmotoryzowaną jednostkę Czerwonego Krzyża. Jeden odwodniony, który zemdlał na plaży, został wzięty do szpitala.
Nielegalni imigranci trafią do obozu, skąd po 40 dniach ci, których uda się zidentyfikować, zostaną odesłani do swego kraju. Sprawa skomplikuje się, gdy nie będą mieć dokumentu tożsamości, bo go zniszczyli lub zgubili.
Jeśli nie ma możliwości zidentyfikowania nielegalnych imigrantów przybyłych na Wyspy Kanaryjskie, władze muszą ich odesłać do Hiszpanii i wypuścić, by mogli próbować znaleźć zajęcie jako tzw. "imigranci bez dokumentów".
Co roku tysiące Afrykańczyków z regionu subsaharyjskiego próbuje dotrzeć do bogatej Europy przez Wyspy Kanaryjskie.