Nielegalne widoki z Radziejowej
Wybudowana we wrześniu drewniana wieża widokowa na Radziejowej przyciąga turystów. Nic dziwnego, otwierająca się z górnej platformy panorama jest naprawdę pyszna - zachwala "Gazeta Krakowska".
27.11.2006 | aktual.: 27.11.2006 05:31
Rzecz w tym, że podziwianie widoków jest nielegalne - o zaistnieniu wieży nic oficjalnie nie wie dotąd nadzór budowlany. Do chwili zgłoszenia nam do użytkowania wieży widokowej na Radziejowej oczywiście nie wolno na nią wchodzić. Zwróciliśmy się już do inwestora o zagrodzenie wejścia i umieszczenie przy obiekcie stosownej tabliczki informacyjnej dla turystów - mówi Janusz Golec, p. o. szefa Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Powiatu Nowosądeckiego.
Rzeczywiście nie było żadnego formalnego oddania do użytku, przecięcia wstęgi, poświęcenia. A ludziom zakazać wchodzenia na wieżę praktycznie nie sposób. W tym tygodniu wyślemy dokumentację do nadzoru budowlanego- wyjaśnia Tadeusz Wieczorek, dyrektor Popradzkiego Parku Krajobrazowego w Starym Sączu, inwestora wieży.
Inna sprawa, że po formalnym załatwieniu sprawy pozostanie otwarta kwestia bezpiecznego korzystania z wieży. Zwłaszcza gdy po "bystrych" stopniach wspinać się (a jeszcze bardziej - schodzić) będą na przykład wycieczki szkolne. Przy niezachowaniu dużej uwagi i ostrożności o wypadek może być niestety nietrudno.
A tak w ogóle dziwna moda zapanowała ostatnio w Małopolsce przy turystycznych inwestycjach tzw. użyteczności publicznej: staje jakiś obiekt (bywa że również uroczyście otwierany), ludzie z niego korzystają - po czym okazuje się, że "zapomniano" o niezbędnych procedurach budowlanych. Przykładem kładka graniczna w Sromowcach, a teraz wieża na Radziejowej - wskazuje "Gazeta Krakowska". (PAP)