Nielegalne pamiątki z wakacji
Oprócz miłych wspomnień, opalenizny i zdjęć z podróży, bardzo często z wakacyjnych urlopów przywozimy nielegalne pamiątki. Celnicy w walizkach Polaków wracających z zagranicznych podróży z Turcji, Egiptu i innych egzotycznych miejsc znajdują przedmioty, który wwozić do kraju nie można. - Najczęściej są to wyroby wykonane z ginących zwierząt lub roślin - wymienia Michał Szadokierski z Izby Celnej w Szczecinie.
Na lotnisku w Goleniowie celnikom udało się udaremnić przemyt wyprawionej skóry pumy z Florydy, w walizce turystów był też wypreparowany myszołów zwyczajny, a także wyroby ze skór węży, kolce jeżozwierza, czy figurki z kości słoniowej.
- Nielegalnie przewożone okazy chronione przepadają na rzecz państwa, a sprawę rozpatruje sąd - wyjaśnia Szadokierski. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat pięciu. Sądy częściej jednak skazują na kary finansowe na rzecz organizacji zwierząt.
Zgodnie z postanowieniami Konwencji o Międzynarodowym Handlu Dzikimi Zwierzętami i Roślinami Gatunków Zagrożonych Wyginięciem obrót ponad ośmiuset gatunkami zwierząt i roślin jest całkowicie zabroniony, a dla ponad trzydziestu tysięcy jest mocno ograniczony. Na polskich lotniskach znajdują się informatory, a także gabloty prezentujące przechwycone przez celników okazy fauny i flory.