Niejasna sytuacja w Kirkuku
Kurdyjskie oddziały wspierane przez amerykańskie siły specjalne weszły do Kirkuku praktycznie bez walki - podała BBC. Na ulicach miał ich przywitać entuzjazm żołnierzy. Korespondent Reutera nie potwierdza tych informacji.
Korespondent Reutera pisze spod miasta, że widział, jak oddziały kurdyjskie wycofują się ze swoich pozycji pod naporem irackiej artylerii. Zacytował Fawziego Haririego z Demokratycznej Partii Kurdystanu, który powiedział, że wciąż trwa analizowanie sytuacji.
"Panuje tam chaos. Kurdyjscy żołnierze twierdzą, że mają kontrolę nad całym miastem i że jest tylko parę punktów oporu zorganizowanego przez członków partii Baas. Wydaje się, że weszli do miasta bez żadnego problemu" - poinformowała korespondentka BBC.
Według telewizji Sky News, oddziały weszły do Kirkuku od południa i zachodu. Potwierdza to także agencja AFP, powołując się na świadków.
Kirkuk to najważniejszy północnoiracki ośrodek przemysłu naftowego.(ck)