"Nieformalne spotkania w sprawie Rafinerii Gdańskiej"
Włodzimierz Cimoszewicz przyznał
przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen, że w sprawie
związanej z planem sprzedaży Rafinerii Gdańskiej odbyły się dwa
nieformalne spotkania ministrów - jedno z udziałem prezydenta,
drugie - premiera. Po tych spotkaniach postanowiono nie sprzedawać
tej rafinerii.
Antoni Macierewicz (RKN) pytał Cimoszewicza, czy rząd zakładał możliwość sprzedaży Rosji "istotnych fragmentów sektora paliwowego" Polski. Świadek odparł, że był przeciwny sprzedaży RG konsorcjum Rotch Energy z udziałem rosyjskich firm. Jego zdaniem bowiem, nie było w interesie polskim oddanie kontroli nad końcówką linii przekazującej ropę w obce ręce. Mogło to prowadzić do "wrogiego przejęcia" rafinerii płockiej, co byłoby groźne dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego - dodał świadek.
Czemu więc nie przeciwstawił się pan tym planom na posiedzeniu Rady Gabinetowej, z udziałem prezydenta? - dociekał Macierewicz. Cimoszewicz odpowiadał, że większość członków Rady Gabinetowej znała jego pogląd. Nie chciał ujawniać szczegółów powołując się na interesy Polski w stosunkach z Rosją.
Indagowany o powody nieujawniania swego stanowiska, Cimoszewicz przyznał, że w czasie, gdy wiceminister jednego z resortów jechał do Rosji i miał rozmawiać na temat energetyki, były "nieformalne spotkania" z udziałem premiera, ministrów infrastruktury, gospodarki oraz inne - także z udziałem prezydenta. Rafineria Gdańska nie została sprzedana - powiedział Cimoszewicz.