Niedźwiedzie wtargnęły na teren przedszkola. Strach w Bieszczadach

Niedźwiedzie coraz śmielej podchodzą do gospodarstw domowych w Bieszczadach. W ostatnich dniach zwierzęta wtargnęły na teren przedszkola we wsi Bukowiec. Gmina Zagórz zanotowała w tym roku już kilkanaście incydentów z udziałem dzikich zwierząt.

Niedźwiedź między domami w Bieszczadach
Niedźwiedź między domami w Bieszczadach
Źródło zdjęć: © YouTube

11.05.2024 08:26

Nadleśnictwo Baligród opublikowało materiał, jaki zarejestrowały leśne fotopułapki. Widzimy na nim niedźwiedzia brunatnego, który - ocierając się o drzewo - znakuje swoje terytorium. Następnie kąpie się w błotnistej kałuży.

Leśnicy podkreślają, że zwierzęta wchodzą właśnie w okres godowy. Mogą być więc bardziej rozdrażnione i skłonne do poszukiwania pożywienia.

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie ostrzega, że najczęściej do ataków niedźwiedzi na ludzi dochodzi właśnie wiosną.

Lasy Państwowe ostrzegają, że zwierzęta są coraz odważniejsze względem ludzi. Potwierdzają to opublikowane przez mieszkańców Bieszczad nagrania, na których widać niedźwiedzie chodzące między domami w Tarnawie Dolnej (gmina Zagórz) i Bykowcach (gmina Sanok).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niedźwiedź biega po łąkach między domami! (VIDEO)

Władze Sanoka po raz kolejny zaapelowały w tym tygodniu do mieszkańców o ostrożność, szczególnie o unikanie pozostawiania pożywienia na zewnątrz. RDOŚ zezwolił gminie także na płoszenie zwierząt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niedźwiedzie wtargnęły na teren przedszkola

Ostrzeżenia występują również na terenie gminy Solina, gdzie żyje najwięcej niedźwiedzi w Polsce. Z najnowszych danych wynika, że w samej Solinie jest to ponad 20 osobników. Zwierzęta coraz śmielej podchodzą blisko ludzi.

Władze gminy przekazują, że w ostatnim czasie niedźwiedzica przyprowadziła dwoje małych na teren przedszkola w miejscowości Bukowiec, co stwarza realne zagrożenie dla mieszkańców.

Coraz więcej sygnałów od przestraszonych mieszkańców

Jak informuje nas Jerzy Zuba, rzecznik w Urzędzie Miasta i Gminy w Zagórzu, władze prowadzą rejestr zdarzeń konfliktowych z udziałem wilków, rysi, żubrów oraz niedźwiedzi.

- W odpowiedzi na akcję informacyjną prowadzoną przez gminę Zagórz za pośrednictwem własnych mediów społecznościowych oraz lokalnych mediów, tylko do końca ubiegłego roku otrzymaliśmy od naszych mieszkańców 73 zgłoszenia dokumentujące tego rodzaju incydenty. W roku bieżącym mamy już kilkanaście następnych sygnałów. Wzmożoną częstotliwość obecności dzikich zwierząt w bezpośrednim sąsiedztwie siedzib ludzkich obserwujemy już od kilku lat - podkreśla.

Jak dodaje rzecznik, rejestr został wykorzystany we wniosku gminy na odstrzał czterech wilkówodłowienie niedźwiedzia ze względu na zagrożenie dla mieszkańców.

- Oczekiwania społeczne w tej mierze są dużo większe. Wspomniane tu działania mają charakter doraźny. Kluczem do systemowego rozwiązania problemu byłoby przeprowadzenie inwentaryzacji genetycznej osobników, aby na jej podstawie prowadzić właściwe gospodarowanie całą populacją - podsumowuje Zuba.

Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lokalneniedźwiedziebieszczady
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)