Niedźwiedź więziony od 11 lat w ciasnej klatce odzyska wolność
Najprawdopodobniej w sobotę niedźwiedź Borys zostanie uwolniony z małej metalowej klatki, w której jest więziony od 11 lat - poinformowała właścicielka schroniska dla bezdomnych zwierząt w Korabiewicach k. Błonia (Mazowieckie) Magda Szwarc.
16.04.2004 15:45
W wyniku starań Szwarc i fundacji Empatia, zajmującej się działalnością na rzecz obrony praw zwierząt, niedźwiedź trafił w Wielką Sobotę do schroniska.
Właściciel Borysa, Rosjanin zostawił go w barakowozie u znajomego we wsi Szymanówek koło Lipna (Mazowieckie) i udał się wraz z cyrkiem w trasę po Polsce. Kilka dni później - na początku kwietnia, okoliczni mieszkańcy zawiadomili policję i Magdę Szwarc o porzuconym zwierzęciu. Sprawą zainteresowali się też dziennikarze. Rosjanin po powrocie z turnee oddał Borysa do schroniska w Korabiewicach.
"Borys to zwierze niesłychanie skrzywdzone przez ludzi. Powinien biegać po lasach i łąkach, co gwarantuje mu Światowa Deklaracja Praw Zwierząt. Głosi ona, że niedźwiedzie mają prawo być wolne i nikt nie może ich więzić" - powiedziała Szwarc.
Borys spędził w metalowej zaspawanej klatce o powierzchni 1,5 metra kwadratowego 11 lat. Rosjanin uznał, że zwierzę nie nadaje się do tresury - bo nie chciał wykonywać komend.
Po uwolnieniu z klatki Borys zamieszka na 600-metrowym wybiegu, który będzie dzielił z pięcioma innymi niedźwiedziami. Cezary Wyszyński z fundacji Empatia nie wykluczył, że złoży do prokuratury doniesienie w sprawie więzienia niedźwiedzia.