Niedzielski w Sejmie komentuje sytuację w służbie zdrowia
Koronawirus w Polsce. Minister zdrowia Adam Niedzielski wskazał podczas czwartkowego wystąpienia w Sejmie, w jakim momencie pandemii jesteśmy. Zaznaczył również, w jaki sposób rząd przygotował się do trzeciej fali zakażeń.
Minister zdrowia przedstawiał w Sejmie informacje na temat obecnej sytuacji w służbie zdrowia.
- Zachorowania z trzeciej fali zdecydowanie w większym stopniu przekładają się na liczbę hospitalizacji. Jest ich zdecydowanie więcej niż podczas szczytu drugiej fali. (...) Fala zakażeń, których apogeum obserwowaliśmy w poprzednich tygodniach, w tej chwili przetacza się przez szpitale - mówił Niedzielski.
Jego zdaniem, zauważalne są jednak "nieśmiałe" symptomy zmniejszenia pacjentów w szpitalach.
- Przez ostatnie dni liczba wypisów była większa niż liczba przyjęć. Odnotowaliśmy ujemne saldo hospitalizacji i być może to sygnał, że apogeum tej fali miało już miejsce w systemie szpitalnym - dodał minister zdrowia.
"Wielkie przemęczenie personelu"
Niedzielski przyznał, że olbrzymia liczba pacjentów w szpitalu spowodowała niewątpliwie "wielkie przemęczenie personelu, pewnych instalacji i infrastruktury szpitalnej".
Jego zdaniem, "obsłużenie" trzeciej fali wymagało chociażby dwa razy więcej płynnego tlenu dziennie.
- Poprawiliśmy instalacje w szpitalach i logistykę dostarczania tlenu. To jeden z krytycznych elementów, który wykorzystaliśmy przy radzeniu sobie z trzecią falą na poziomie szpitalnym - wskazał Niedzielski.
Minister przypomniał, że poprawiła się również wydolność testowania.
- W listopadzie poprzedniego roku mieliśmy mniej więcej nieco 80 tys. dziennie w maksymalnym punkcie. W tej chwili tych badań jest ponad 112 tys. Realnie udało nam się poprawić wydolność testowania, to też ma olbrzymie znaczenie dla opanowywania ognisk choroby - przekonywał Niedzielski.
Lubnauer: "wolny dostęp do testów"
Do ministra zdrowia zaapelowała posłanka Katarzyna Lubnauer z KO.
- COVID-19 zabija na całym świecie, ale to nie jest wojna, w której warto być na pierwszym miejscu w liczbie zgonów w UE - powiedziała nawiązując do drastycznych statystyk, według których Polska znajdowała się na pierwszym miejscu pod względem nadmiarowych zgonów w Unii Europejskiej.
Jej zdaniem, orężem w wojnie z koronawirusem są trzy narzędzia: szczepienia, testy i tlen.
- W wielu krajach UE obywatele mają wolny dostęp do testów bez skierowania. (...) Otwórzmy to dla Polaków, ludzie będą mogli szybciej trafiać do szpitali - powiedziała.
Zdaniem posłanki, Polacy chcą, żeby pandemia skończyła się jak najszybciej, natomiast "rząd robi wszystko, żeby trwała wiecznie".
Kosiniak-Kamysz apeluje o dodatki dla personelu medycznego
Poseł Władysław Kosiniak-Kamysz przypomniał o ofiarach COVID-19 i ocenił, że pandemia to "największe doświadczenie w naszym kraju od czasu II wojny światowej".
Jak podkreślał, jesteśmy w stanie wojny, a naszą armią są m.in. salowe, pielęgniarki, osoby sprzątające, diagności laboratoryjni, farmaceuci, administracja szpitala i lekarze.
- Co możemy dla tej armii zrobić, aby ona miała nie tylko poczucie wypełniania misji, ale też poczucie godności w tym wszystkim, co robi? - pytał polityk.
Zaapelował o dodatek covidowy do pensji dla tych osób.
Niedzielski zapowiada zmiany
Jak przekonywał minister zdrowia, w kwestii wynagrodzeń są już gotowe rozwiązania prawne. Wyraził nadzieję, że uzyskają one poparcie Sejmu.
- Zgadzamy się, że dysproporcja zarobków musi być zniwelowana. Dodatek jest narzędziem przejściowym, jest na czas COVID-19, a odejdzie z końcem pandemii, dlatego zdecydowaliśmy się usiąść do negocjacji z wszystkimi grupami zawodowymi, w ramach Komisji Trójstronnej ds. Ochrony Zdrowia. Prowadzimy dialog zarówno ze strona pracodawców, jak i ze stroną pracobiorców, reprezentowane przez różne centrale związkowe - powiedział Niedzielski.