Niedoszły ambasador Polski w USA nie będzie lustrowany
Niedoszły ambasador Polski w USA Henryk
Szlajfer nie będzie lustrowany na swoje życzenie - orzekł Sąd Najwyższy (SN). Przesądził on zarazem, że nie jest
dopuszczalne wszczęcie procesu lustracyjnego wobec jakiejkolwiek
osoby, która nie pełni funkcji publicznej w rozumieniu ustawy
lustracyjnej, nie pełniła jej kiedyś, bądź na nią nie kandyduje.
Szlajfer - dyrektor departamentu w MSZ - chciał, by Sąd Lustracyjny oczyścił go z pomówienia, jakoby był agentem SB. Sąd ten najpierw odmówił wszczęcia takiego procesu, a potem zapytał SN, czy jest to możliwe. SN uznał, że nie można wszczynać takiego postępowania wobec osób, których nie wymienia ustawa lustracyjna jako podlegających lustracji.
Zamknięto mi drogę do merytorycznego wyjaśnienia mojej sprawy; to stwarza także bardzo poważny problem dla wielu ludzi jak mają dochodzić obrony swoich praw - powiedział po ogłoszeniu uchwały SN Szlajfer. Był on już zaakceptowanym przez premiera i prezydenta kandydatem na ambasadora RP w Waszyngtonie, gdy w czerwcu "Wiadomości" TVP podały, że z akt IPN wynika, że mógł on być w latach 70. informatorem służb specjalnych PRL. Szlajfer - jeden z bohaterów wydarzeń marcowych w 1968 r. - zaprzeczył temu.