"Nie zapraszam". Błyskawiczna deklaracja po słowach Trzaskowskiego
Podczas sobotniego spotkania ze Sławomirem Mentzenem, Rafał Trzaskowski zadeklarował, że chętnie weźmie udział w tegorocznym Marszu Niepodległości. Jego odpowiedź spodobała się liderowi Konfederacji, nie przypadła jednak do gustu organizatorom marszu. "Niech zostanie w domu" - napisał w mediach społecznościowych Witold Tumanowicz.
W sobotę odbyła się rozmowa Sławomira Mentzena z Rafałem Trzaskowski. Rozmowę oglądało na żywo w szczytowym momencie ponad 600 tys. osób. Spotkanie z Karolem Nawrockim również cieszyło się dużą popularnością.
Na pytanie, czy weźmie udział w kolejnym Marszu Niepodległości, Trzaskowski odpowiedział Mentzenowi pytaniem: - Pójdzie pan ze mną, pójdziemy wszyscy?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki zaskoczył Trzaskowskiego. Podszedł ze zdjęciem
- Ja pójdę - odparł Mentzen.
- Mam nadzieję, że będzie taka możliwość, że wszyscy będziemy mogli pójść w marszu - dodał Trzaskowski.
Ostra reakcja organizatora
Deklaracja Trzaskowskiego nie spodobała się Witoldowi Tumanowiczowi, który przez wiele lat zasiadał we władzach podmiotu, który jest organizatorem wydarzenia. "Nie zapraszam Trzaskowskiego na Marsz Niepodległości. Niech zostanie w domu" - napisał polityk Konfederacji na platformie X.
Przypomnijmy, że w tym samym tonie Tumanowicz zwrócił się w ubiegłym roku do prezesa PiS. We wrześniu ubiegłego roku Jarosław Kaczyński zapowiedział, że będzie obecny podczas Marszu Niepodległości. Prezes PiS zauważył, że do tej pory uczestniczył w nim tylko raz - w 2018 r. - w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. "Nie zapraszam Kaczyńskiego na Marsz Niepodległości. Niech zostanie w domu" - napisał wtedy obecny poseł Konfederacji.
Źródło: X, WP Wiadomości