PolskaNiebezpieczne centra w Gdyni, Gdańsku i Sopocie

Niebezpieczne centra w Gdyni, Gdańsku i Sopocie

Policyjne statystyki przeczą obiegowej opinii o najmniej bezpiecznych dzielnicach Trójmiasta. Dowodzą, że oczy dookoła głowy trzeba mieć zawsze w Śródmieściu

Niebezpieczne centra w Gdyni, Gdańsku i Sopocie
Źródło zdjęć: © WP.PL

19.03.2010 | aktual.: 22.03.2010 11:35

Drobne kradzieże, pobicia, uszkodzenia samochodów, zakłócanie porządku. Takie zgłoszenia to chleb codzienny dla trójmiejskich policjantów.

Są dzielnice, które przodują w konkretnych typach przestępstw. Co ciekawe, często nie są to te stereotypowe dzielnice, nad którymi od lat ciąży piętno niebezpiecznych.

Niebezpieczna dolna Orunia to mit
W Gdańsku od stycznia najwięcej kradzieży odnotowano we Wrzeszczu i Śródmieściu, także w tych rejonach najwięcej było przestępstw skutkujących uszczerbkiem na zdrowiu.

Kolejna na liście jest Orunia, ta dzielnica i Nowy Port przez lata były uznawane za dzielnice, w których należy mieć oczy dookoła głowy. Policjanci jednak przyznają, że z upływem lat ta opinia się zmienia.

- Niebezpieczna dolna Orunia czy Nowy Port to mity, które ciążą na tych dzielnicach na podstawie sytuacji z dawnych lat - mówi nadkom. Jan Kościuk, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku.

Złodzieje czyhają na turystów
Kościuk przyznaje, że czasem zdarza się, że do większej ilości zdarzeń dochodzi w rejonie Śródmieścia.

- Ma to związek przede wszystkim z częstymi wizytami wycieczek turystycznych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, wtedy nierzadko łupem złodziei pada drogi sprzęt fotograficzny czy audiowizualny - dodaje nadkom. Jan Kościuk. - Zauważamy ten problem, dlatego w najbardziej zagrożonych rejonach pojawił się obsługiwany całodobowo monitoring, a w okresach zwiększonego ruchu turystycznego na tych ulicach pojawia się znacznie więcej patroli umundurowanych i działających po cywilnemu.

Kieszonkowcy grasują na Monciaku
W Sopocie najwięcej interwencji dotyczących zakłócenia ładu i porządku odnotowuje się w okolicach lokali rozrywkowych przy ul. Bohaterów Monte Cassino oraz ulic do niej przyległych.

- Bolączką Sopotu są kradzieże torebek pozostawionych bez nadzoru w lokalach rozrywkowych przy ul. Bohaterów Monte Cassino -mówi Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Sopocie. - Sprawcy wykorzystują nieuwagę, jak również stan upojenia alkoholowego poszkodowanych. Funkcjonariusze w związku z tym występują z pismami do właścicieli lokali, aby zwiększyli oni bezpieczeństwo klientów, np. by instalowali monitoring w lokalu.

W weekendy w Sopocie często dochodzi także do uszkodzenia pojazdów zaparkowanych na parkingach niestrzeżonych przy ul. Fiszera, Czyżewskiego, Książąt Pomorskich i Haffnera.

- Co prawda, przeważają te dwie kategorie przestępstw, ale z każdym rokiem jest ich coraz mniej, a skuteczność wykrywacza tych przestępstw rośnie - dodaje Kamińska. - Najwięcej zdarzeń przyjmowanych jest w weekend, gdy jest napływ ludzi udających się na imprezy lub powracających z nich.

W Sopocie, w którym pracuje tylko 134 policjantów, w miejsca zagrożone kierowane są dodatkowe patrole piesze policjantów z Oddziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Ponadto dzielnicowi przeprowadzają rozmowy z mieszkańcami na temat zagrożeń, jakie widzą na swoich ulicach - dodaje Karina Kamińska.

Kradną torebki i części samochodowe
W Gdyni od początku tego roku najwięcej kradzieży z włamaniem było na Oksywiu. Jednak policja najczęściej interweniowała w Śródmieściu i na Chyloni.

Tylko w styczniu w centrum miasta miało miejsce aż 38 kradzieży torebek, dokumentów czy elementów samochodu, o dwie mniej odnotowano w lutym w Chyloni.

- Chylonia jest bardzo rozległym terenem z ogromną liczbą mieszkańców, a im budynki są większe, tym mieszkańcy są dla siebie bardziej anonimowi - mówi podkom. Dorota Podhorecka-Kłos, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Gdyni.

Władze miast pomagają
By mieszkańcy wszystkich dzielnic mogli czuć się bezpiecznie, Gdańsk, Sopot i Gdynia wspierają policję ze swojego budżetu.

- Choć nie jest to zadanie własne gminy, to miasto dość mocno wspiera służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo w Gdańsku - mówi Emilia Salach-Pezowicz, p.o. kierownik Biura Prasowego UM w Gdańsku. - W budżecie na ten rok miasto przewiduje m.in. środki na dodatkowe patrole policyjne na terenie miasta, sprzęt informatyczny, nagrody za szczególne osiągnięcia, opłacenie tłumaczy na sezon letni i program zapobiegania przestępczości.

Gdańsk od lat stawia na monitoring. Dlatego w ramach realizacji programu Civitas Mimosa w tym roku zostanie zrealizowany monitoring wizyjny obejmujący zasięgiem przystanki tramwajowe, tunele oraz dojścia do przystanków. - Łącznie zostanie zainstalowanych 35 kamer obrotowych i stacjonarnych - dodaje Emilia Salach-Pezowicz. - Dodatkowo planujemy wybudować sieci światłowodowe i postawić kamery na terenie dzielnicy Żabianka na drogach dojścia do hali widowiskowo-sportowej.

Dodatkowe patrole w Gdyni od dzisiaj
W Sopocie dodatkowe środki finansowe przeznaczane są m.in. na dodatkowe patrole Morskiego Oddziału Straży Granicznej i Straży Miejskiej. W budżecie miasta przewidziane są też środki finansowe na nagrody dla funkcjonariuszy, którzy złapią graficiarzy na gorącym uczynku.

- Działania na rzecz bezpieczeństwa realizowane są także w ramach Gminnego Programu Przeciwdziałania Uzależnieniom - mówi Anna Dyksińska z Biura Prezydenta Miasta Sopotu.
Do gdyńskich ciekawych pomysłów na polepszenie bezpieczeństwa należy konkurs "Bezpieczna dzielnica". W mieście stawia się także duży nacisk na monitoring. Dodatkowo policjanci pełnią dyżury w radach dzielnic.

Miasto, podobnie jak w Gdańsku i Sopocie, dofinansowuje działania policji i Straży Miejskiej. Te środki wykorzystywane są m.in. w celu poprawy stanu bezpieczeństwa mieszkańców i osób przyjezdnych. Efekty będzie można poznać od dzisiaj. Wzorem ubiegłych lat ruszają patrole ponadnormatywne. - Zarówno funkcjonariusze umundurowani, jak i nieumundurowani będą pełnić służbę w dzielnicach, w których najczęściej dochodzi do łamania prawa - mówi podkom. Dorota Podhorecka-Kłos. - Policjanci, którzy w swoim wolnym czasie podejmą służbę na rzecz poprawy bezpieczeństwa miasta, będą ją pełnić, w zależności od potrzeb, w mundurach lub w ubraniu cywilnym. Mieszkańcy Gdyni w najbliższym czasie mogą spodziewać się większej liczby funkcjonariuszy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)