Niebezpieczna sytuacja na rynku paliw w Polsce
Analitycy uspokajają - wstrzymanie dostaw ropy przez powiązany z Jukosem Petroval nie przełoży się automatycznie na wzrost cen paliw w Polsce. Podobne zapewnienia można usłyszeć także od przedstawicieli PKN Orlen i Grupy Lotos. Analitycy, między innymi Andrzej Szczęśniak z Centrum Smitha, podkreślają jednak, że zdarzenie to pokazuje jak bardzo potrzebne jest Polsce zróżnicowanie źródeł dostaw ropy.
Obecnie surowiec ten prawie w całości sprowadzamy z Rosji. Inaczej było 10 lat temu, kiedy połowę ropy sprowadzaliśmy ze Wschodu a połowę z innych kierunków. Andrzej Szczęśniak dodaje, że w ciągu tych lat Polska z roku na rok coraz bardziej uzależniała się energetycznie od Rosji.
Dostawców ropy było co prawda dwóch, ale kierunek sprowadzania tego surowca jeden. A to, jak dodają analitycy, nie jest korzystne dla naszego bezpieczeństwa energetycznego. Petroval wstrzymał dostawy ropy do Polski w zeszłym tygodniu.