PolskaNie żyje pisarz Sławomir Mrożek

Nie żyje pisarz Sławomir Mrożek

Nie żyje pisarz Sławomir Mrożek. Miał 83 lata. Zmarł w Nicei. Szefowa wydawnictwa Anna Zaremba-Michalska powiedziała w Trójce, że pisarz planował wizytę w Polsce.

15.08.2013 | aktual.: 15.08.2013 23:48

- Planowaliśmy już jego wizytę w Polsce w połowie września, potem następną w październiku, w związku z krakowską premierą jego najnowszej sztuki "Karnawał" - powiedziała. Anna Zaremba dodała, że Sławomir Mrożek w piątek miał wyjść ze szpitala po drobnym zabiegu chirurgicznym, po którym czuł się dobrze.

Był polskim dramaturgiem, pisarzem i rysownikiem. Sławomir Mrożek to prawdopodobnie najczęściej grywany w kraju i za granicą polski dramaturg współczesny, a w Polsce przez lata jeden z najpoczytniejszych, obok Stanisława Lema pisarzy. Jego twórczość przekładana była na kilkanaście języków. - Sławomir Mrożek w ostatnich latach czuł się osamotniony, młodzi reżyserzy teatralni nie sięgali po jego utwory. Dlatego ponownie wyemigrował - ocenił pisarz Jerzy Pilch.

Światową sławę przyniósł mu wydany w 1964 roku dramat "Tango". Mrożek urodził się 29 czerwca 1930 r. w Borzęcinie niedaleko Krakowa.

W 2002 przeżył udar mózgu, którego wynikiem była afazja. Utracił wtedy możliwość posługiwania się językiem zarówno w mowie, jak i w piśmie. Dzięki terapii udało mu się odzyskać zdolność pisania i mówienia. Efektem walki z chorobą jest jego autobiografia. W czerwcu 2008 r. Sławomir Mrożek z żoną przenieśli się do Nicei.

"Wydawnictwo Literackie i Oficyna Noir Sur Blanc z ogromnym smutkiem informują, że w Nicei 15 sierpnia nad ranem w wieku 83 lat zmarł Sławomir Mrożek, światowej sławy pisarz, intelektualista, autorytet i ważna postać dla wielu pokoleń Polaków" - czytamy w oświadczeniu polskiego wydawcy dzieł Mrożka.

Sylwetka

Sławomir Mrożek to prawdopodobnie najczęściej grywany w kraju i za granicą polski dramaturg współczesny, a w Polsce przez lata jeden z najpoczytniejszych, obok Stanisława Lema i Witolda Gombrowicza, prozaików. Jego twórczość przekładana była na kilkanaście języków.

"Mrożek prezentuje się jako ktoś duchowo samowystarczalny, nie przywiązany koniecznie do stadnego narodowego ciepełka. Jeśli coś go cechuje, to sceptycyzm i rezerwa wobec prawd wyznawanych przez zbiorowość" - tak o dramaturgu pisał prof. Jerzy Jarzębski w przedmowie do książki "Lem Mrożek Listy" (Wydawnictwo Literackie 2011).

W swojej twórczości Sławomir Mrożek demaskował i obnażał absurdy rzeczywistości w latach PRL-u, a także późniejszych. Stawiał pytania o moralność, zasady postępowania, pokazywał niedoskonałości obowiązujących norm społecznych i kulturowych. W jego sztukach spotykali się z jednej strony słabi, niezdolni do praktycznego działania intelektualiści, a z drugiej strony ludzie prości - chamy, bez klasy, prymitywni, interesowni - jak tłumaczy prof. Jerzy Jarzębski takie postaci znajdziemy w "Tangu", tego dotyczyli "Emigranci", to było także dobrze widoczne również w innych sztukach Mrożka.

Jego dzieła były wystawiane na wielu polskich scenach, należał do najważniejszych postaci współczesnej literatury polskiej, kolejne premiery "Tanga" w rozmaitych krajach to zdaniem prof. Jarzębskiego "była burza, która przeszła przez teatr światowy".

Jan Kott, polski krytyk i teoretyk teatru pisał w 1965 r. w "Dialogu" - "Witkacy przyszedł za wcześnie, Gombrowicz jest obok, Mrożek pierwszy przyszedł w samą porę. I to na obu zegarach: polskim i zachodnim."

Prezes polskiego PEN Clubu Adam Pomorski mówił: - Sławomir Mrożek to była szkoła języka i mówienia o rzeczywistości. Nawet ta utarta fraza, mówienie, że "coś jest jak z Mrożka", jest porzekadłem po dziś dzień.

Ostatni raz Mrożek odwiedził Polskę w czerwcu 2013 roku - wziął udział w premierze swej najnowszej sztuki "Karnawał, czyli pierwsza żona Adama" w Teatrze Polskim w Warszawie. To nowa sztuka Mrożka przedstawiona publiczności po 13 latach przerwy w pisaniu dramatów.

Sławomir Mrożek urodził się 29 czerwca 1930 roku w małym galicyjskim miasteczku - Borzęcinie - gdzie jego ojciec pracował jako urzędnik pocztowy. Omyłkowo w borzęcińskiej kancelarii wpisano mu inną datę urodzenia - 26 czerwca. Przyszły pisarz ukończył krakowskie gimnazjum im. Nowodworskiego, potem studiował architekturę, filozofię orientalną i sztukę. Od 1950 roku współpracował z "Dziennikiem Polskim", Krakowskim Teatrem Satyryków, studenckim teatrem satyrycznym "Bim - Bom" z Gdańska, kabaretem "Szpak" i "Piwnicą pod Baranami".

Pierwszy sukces odniósł w 1950 roku - otrzymał nagrodę "Szpilek" za rysunkowe żarty. Od 1953 r. Mrożek publikował systematycznie serie satyrycznych rysunków. Dzięki nim, a także pełnym czarnego humoru opowiadaniom, wcześnie stał się autorem niezwykle popularnym, zajmującym osobne miejsce we współczesnej polskiej literaturze.

Debiutem książkowym Mrożka stały się wydane w 1953 roku zbiory satyrycznych opowiadań - "Opowiadania z Trzmielowej Góry" i "Półpancerze praktyczne". W roku 1956 ukazała się powieść satyryczna "Maleńkie lato", a w 1957 tom opowiadań "Słoń" oraz zbiorek rysunków "Polska w obrazkach". Mrożek - dramaturg debiutował wystawioną w Teatrze Dramatycznym w Warszawie w 1958 roku sztuką "Policja".

Do 1963 roku ukazały się w Polsce min. "Ucieczka na południe" (1961), kolejny tom opowiadań - "Deszcz" (1962) - i sztuki teatralne, m.in. "Męczeństwo Piotra Oheya" (1958), "Indyk" (1961), "Karol" (1961), "Na pełnym morzu" (1961), Zabawa (1962), "Kynolog w rozterce" (1962), "Czarowna noc (1963), "Śmierć porucznika" (1963) i jeden z najważniejszych utworów Mrożka - "Tango" (1964). W latach 60. Mrożek stawał się popularny poza granicami kraju - w 1963 roku w Niemczech wydano trzytomowy zbiór jego dramatów; we Francji za "Słonia" otrzymał "Prix de l'Humour Noir", a trzy lata później ukazało się tam dwutomowe wydanie jego sztuk.

W 1963 roku Mrożek wyjechał do Włoch, myśląc o pozostaniu na stałe za granicą. Przez osiem lat mieszkał na włoskiej Rivierze, starając się o przedłużenie paszportu polskiego - nie chciał wchodzić w otwarty konflikt z polskimi władzami, by zachować kontakt z czytelnikami w kraju. Inwazja na Czechosłowację 1968 roku zburzyła ten układ. Mrożek ogłosił w paryskiej "Kulturze" list protestacyjny, rozpoczął starania o azyl we Francji (10 lat później uzyskał francuskie obywatelstwo, a w 2003 roku Legię Honorową za wkład w rozwój literatury francuskiej).

W Polsce od 1973 roku złagodzono obowiązujące od 1968 roku embargo na publikowanie Mrożka. Ukazały się wówczas m.in. "Szczęśliwe wydarzenie" (1973), "Rzeźnia" (1973), "Emigranci" (1974). Po wprowadzeniu stanu wojennego Mrożek ogłosił na Zachodzie "List do cudzoziemców", zastrzegł też publikowanie swoich utworów w polskiej prasie i pokazywanie sztuk w polskiej telewizji. Natomiast w polskich teatrach sztuki Mrożka święciły w tym okresie triumfy.

W 1989 Mrożek wraz z żoną - Susaną - przeprowadzili się do Meksyku na farmę Epifania. Lata 90. przyniosły wydanie "Dramatów", "Małych próz" i "Rysunków" (1991) oraz "Miłości na Krymie" (1993). Pisarz przebył operację tętniaka mózgu, musieli też wraz z żoną zrezygnować z pobytu w Epifanii. W 1996 roku Mrożkowie wrócili do Krakowa.

Od lat 60. twórczość Mrożka należy do repertuaru teatrów na całym świecie. Stał się klasykiem dramatu współczesnego, a festiwale jego twórczości odbyły się w Amsterdamie (1988), Krakowie (1990) i Sztokholmie (1991). Niekwestionowaną pozycję twórczości Mrożka potwierdził także fakt, iż od 1991 roku zaczęły się ukazywać jego dzieła zebrane w Niemczech i we Francji, a od 1994 również w Polsce.

W 2002 roku pisarz miał udar mózgu, po którym został dotknięty afazją (utratą zdolności posługiwania się językiem, zarówno w mowie, jak w piśmie). Lekarz poradził mu spisywanie wspomnień w celach terapeutycznych. Efekt tej pracy - autobiograficzna książka pt. "Baltazar" została opublikowana w 2006 roku.

W czerwcu 2008 roku pisarz po raz drugi zdecydował się na emigrację ze względu na stan zdrowia. Osiadł w Nicei. W kolejnych latach twórczość Mrożka przeżywała swoisty renesans - ukazywały się kolejne tomy jego korespondencji m.in. z Erwinem Axerem, Adamem Tarnem, Stanisławem Lemem, ale przede wszystkim - jego "Dzienniki". W 2012 roku pisarz napisał nową sztukę - "Karnawał".

Odbierając w marcu 2012 roku doktorat honoris causa w Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach Mrożek powiedział, że niepokoi go tempo, w jakim zmienia się świat. "Coraz bardziej w tempie zatrważającym, przyznaję, że cierpię na tym, bo ja już się schylam ku starości" - powiedział.

W przygotowaniu w Wydawnictwie Literackim znajduje się korespondencja Sławomira Mrożka i szwedzkiego intelektualisty Gunnara Brandella. Jesienią w Oficynie Noir Sur Blanc ukaże się także tom z rysunkami Mrożka. W październiku w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie odbędzie się krakowska premiera "Karnawału, czyli pierwszej żony Adama".

"Był odludkiem"

- On był odludkiem, samotnikiem i dziwakiem - powiedział w Polsat News Jerzy Pilch, charakteryzując S.Mrożka jako człowieka.

- Wielbiłem Mrożka - powiedział w Polsat News Jerzy Pilch. Przyznał, że wielbił S.Mrożka za jego powieść „Ucieczka na południe”. - To był pisarz, który nie tylko uczył pisać, bo tu nie ma się co zapierać, ale ukształtował władze poznawcze. Tak się mówiło: świat jak z Mrożka, Polska jak z Mrożka. To weszło do języka – powiedział w Polsat News J.Pilch.

Jednocześnie J.Pilch ubolewał, że „młodzi reżyserzy byli na jego [S.Mrożka] sztuki głusi, nie rozumieli tego, a nie byli na tyle dobrze wychowani by do starego mistrza odnosić się z szacunkiem”. Kilkakrotnie miał okazję spotkać się z S.Mrożkiem.

"W ostatnich latach czuł się osamotniony"

- Sławomir Mrożek w ostatnich latach czuł się osamotniony, młodzi reżyserzy teatralni nie sięgali po jego utwory. Dlatego ponownie wyemigrował - ocenił pisarz Jerzy Pilch.

Dodał, że utwory Mrożka nie wpisywały się w obecną koncepcję "młodego teatru" opartego na emocjach, bodźcach i doznaniach.

- Mrożek używał ironii, odrealnienia, które jednak dotykało problemów egzystencjalnych. Miał odwagę w taki sposób konstruować swoje dramaty w niełatwych czasach. Nie był tylko komikiem, satyrykiem, stosował zagadki, szarady zmuszające do myślenia i odnajdywania głębszego znaczenia - powiedział Pilch.

Jak podkreślił, największe wrażanie wywarły na nim dramaty "Tango" i "Emigranci". - "Tango" oglądałem pierwszy raz jako młody człowiek. To było ogromne przeżycie, które na długo zapamiętałem - dodał.

Sławomir Mrożek zmarł w Nicei w czwartek nad ranem w wieku 83 lat. To prawdopodobnie najczęściej grywany w kraju i za granicą polski dramaturg współczesny, a w Polsce przez lata jeden z najpoczytniejszych, obok Stanisława Lema, prozaików. Jego twórczość przekładana była na kilkanaście języków.

Prezes Wydawnictwa Literackiego: pogrzeb Sławomira Mrożka odbędzie się w Krakowie

Pogrzeb Sławomira Mrożka odbędzie się w Krakowie - poinformowała prezes Wydawnictwa Literackiego w Krakowie Anna Zaremba-Michalska, wieloletni wydawca i przyjaciel Sławomira Mrożka.

- Pogrzeb odbędzie się w Krakowie, ale jeszcze nie wiadomo kiedy - powiedziała Anna Zaremba-Michalska. - Taka była wola samego Sławomira Mrożka, żeby być pochowanym w Krakowie - dodała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (803)