Nie żyje mufti Ligi Muzułmańskiej w Polsce. Nieoficjalnie: miał koronawirusa

Nedal Abu Tabaq miał 49 lat. Do Polski przyjechał z Arabii Saudyjskiej w 1988 roku na studia medyczne. Wybrał uczelnię w Lublinie, gdzie założył rodzinę i spędził resztę życia.

"Odszedł wartościowy człowiek, jego działalność na rzecz pokazywania wartości płynących z religii, jaką jest islam, może być przykładem, że można, że warto, mimo wielu przeciwności, jakie mamy w otaczającym nas obecnie świecie, w świecie pełnym nienawiści i braku tolerancji wobec drugiego człowieka, że można postrzegać dobro w drugim człowieku i swoim sposobem życia propagować szlachetne cele dla dobra nas wszystkich" - czytamy na stronie internetowej Ligi.

Z kolei krakowski biskup pomocniczy Damian Muskus tak wspomina zmarłego: - Zapamiętałem go jako człowieka serdecznego, otwartego, z dużym dystansem do siebie. Z ogromnym szacunkiem i wdzięcznością mówił o Polsce, która dała mu wykształcenie, pracę i przede wszystkim szczęśliwą rodzinę. Świadczył o Bogu, Który kocha nas wszystkich.

Liga Muzułmańska to związek wyznaniowy liczący 35 tys. wiernych na terenie całego kraju. Jak podał "Dziennik Wschodni", przyczyną zgonu muftiego był koronawirus.