Nie żyje dziennikarz Jegor Proswirin. Jego nagie zwłoki znaleziono w centrum Moskwy

Jak podają rosyjskie media, nagie ciało Jegora Proswirina zostało znalezione pod budynkiem na ulicy Twerskiej w Moskwie. Mężczyzna, z nieznanych przyczyn, wypadł z okna swojego mieszkania na piątym piętrze. Według relacji przed upadkiem miał wyrzucić z mieszkania kanister z benzyną i nóż.

Jak mówili dziennikarzom BBC Russia sąsiedzi Proswirina, przez kilka godzin przed tragedią z mieszkania dochodziły krzyki i przekleństwa.

Pochodzący z Władywostoku Jegor Proswirin był założycielem nacjonalistycznego portalu Sputnik i Pogrom. W 2017 roku witryna została zablokowana na polecenie Prokuratora Generalnego za nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym i religijnym. W 2018 roku stronę definitywnie zamknięto.

Roman Juneman, niezależny deputowany do Moskiewskiej Dumy Meijskiej i znajomy dziennikarza, mówił serwisowi Polydom, że rozmawiał z Proswirinem dwa tygodnie temu i nie zauważył nic dziwnego w jego zachowaniu.  

Jegor Proswirin deklarował się jako "zaciekły rosyjski nacjonalista". W 2014 roku popierał aneksję Krymu i "ruch wyzwoleńczy" w Donbasie.

Później zmienił linię. Przewidywał, że w Rosji wybuchnie wojna domowa i krytykował Władimira Putina.

- Myślę, że to wszystko runie. Nie tylko Noworosja, ale także Federacja Rosyjska - prognozował. Głośno krytykował władze za stawianie przed sądem jego ideologicznych pobratymców jak Dimitrij Demuszkin. 

Jednocześnie Proswirin cały czas głosił, że Rosja powinna mieć w swoich granicach Białoruś, część Ukrainy, Kazachstan i republiki bałtyckie.

Źródło: BBC