Trwa ładowanie...
d1mfvw5
28-06-2010 10:36

Nie żyje drugi mężczyzna, który nurkował w Hańczy

Zmarł drugi płetwonurek z grupy, która nurkowała w niedzielę po południu w jeziorze Hańcza w na Suwalszczyźnie - podaje RMF FM na swojej stronie internetowej. Trzech instruktorów nurkowania zeszło na głębokość blisko 100 metrów. Jeden z mężczyzn zmarł zaraz po wynurzeniu, drugi - w nocy w szpitalu. Prokuratura Rejonowa w Suwałkach wszczęła śledztwo w sprawie ich śmierci - poinformował prokurator Marek Zawadzki.

d1mfvw5
d1mfvw5

Grupa trzech instruktorów nurkowania z Warszawy pływała w jeziorze Hańcza, najgłębszym jeziorze w Polsce, w okolicach wsi Błaskowizna. Będąc w wodzie jeden z nurków źle się poczuł i stracił przytomność. Dwaj pozostali zaczęli udzielać mu pomocy. Kiedy wypłynęli na powierzchnię, źle poczuł się drugi z nich. Pierwszy nurek zmarł, a drugi trafił do suwalskiego szpitala. Stamtąd miał być transportowany helikopterem do instytutu Medycyny Tropikalnej w Gdyni, ale w nocy zmarł.

Policja wyjaśnia teraz, co dokładnie się wydarzyło. Nie można wykluczyć, że nurkowie zmarli z powodu zbyt szybkiego tempa wynurzania. Z tego powodu co roku w Hańczy ginie kilku płetwonurków - pisze RMF FM.

Prokurator Zawadzki powiedział, że śledztwo będzie standardowo prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Dodał, że zbyt wcześnie, by mówić o przyczynach śmierci nurków.

Jezioro Hańcza jest najgłębszym jeziorem w Polsce (108,5 metra). Jest bardzo lubiane przez płetwonurków, ze względu na swoją specyfikę - nagłe spady i ostre zbocza. Około 400 metrów od brzegu jeziora od strony Błaskowizny jest nagłe, kilkudziesięciometrowe zbocze, tzw. ściana, uznawana przez fachowców za bezpieczną, jednak co roku giną tam płetwonurkowie.

d1mfvw5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1mfvw5
Więcej tematów