Nie żyje Aleksy II – wskrzesiciel rosyjskiej cerkwi
Zmarł w 80. roku życia i w Moskwie rozdzwoniły się dzwony. – To wielka strata dla Rosji* – powiedział premier Władimir Putin. – Był wielkim obywatelem – dodał pół godziny później prezydent Dmitrij Miedwiediew.
11.12.2008 07:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patriarcha Aleksy II podniósł rosyjską Cerkiew z kolan. Został jej zwierzchnikiem w 1990 roku, gdy walił się ateistyczny Związek Radziecki. Z Borysem Jelcynem układało mu się średnio, choć już za jego rządów udała się odbudowa cerkwi Chrystusa Zbawiciela – największej świątyni prawosławnej świata, przez Stalina przerobionej na basen. Lepiej było za prezydentury Putina. Aleksy II przekonywał Rosjan, że wreszcie mają dobrego władcę, a poza granicami kraju krytykował niemiłe Kremlowi bombardowania NATO w Jugosławii czy inwazję na Irak. W zamian Cerkiew spotykały same dobrodziejstwa: ulgi podatkowe, masowa (300 rocznie) budowa świątyń, zwrot zagrabionych przez komunistów majątków czy nawet założenie trzech kościelnych banków.
Wzmocnienie prawosławia w Rosji Aleksy przypłacił pogorszeniem relacji z innymi wyznaniami. Oskarżenia o prozelityzm (nawracanie przez przekupywanie) kierowane pod adresem katolicyzmu były powodem, dla którego patriarcha nie zgodził się na odwiedzenie Rosji przez Jana Pawła II.
Joanna Woźniczko-Czeczott
- - Następcę patriarchy wybiorą hierarchowie na soborze, który może potrwać nawet pół roku. Jako faworytów wymienia się metropolitę kaliningradzkiego i smoleńskiego Cyryla oraz metropolitę kałuskiego i borowskiego Klemensa. Obaj rokują nadzieje na poprawę relacji z Polską i Kościołem katolickim. Cyryl, szef cerkiewnej dyplomacji, ocieplenie na linii Cerkiew–Watykan zapowiada już od roku. Został tymczasowym następcą patriarchy. Klemens z kolei łagodził oburzenie, jakie w Polsce wywołało ustanowienie rosyjskiego Święta Jedności Narodowej.