Nie żyje 4‑letnia Jessica, której historię walki z rakiem śledziło ponad 100 tysięcy internautów
• Jej walkę z rakiem śledziło ponad 100 tys. internautów
• Teraz, za pośrednictwem mediów społecznościowych, ojciec 4-letniej Jessiki poinformował o śmierci dziewczynki
• Jedno ze zdjęć, zrobione trzy tygodnie temu, wyjątkowo poruszyło internautów
• Pokazywało cierpiącą w samotności 4-latkę
21.11.2016 | aktual.: 21.11.2016 20:16
Lekarze zdiagnozowali raka 4-letniej Jessiki Whelan we wrześniu ubiegłego roku. Przez ostatnie miesiące na portalu społecznościowym rodzice dziewczynki zamieszczali posty, w których pokazywali jej codzienną walkę z neuroblastomią, nowotworem złośliwym układu nerwowego. Przejmujące wpisy śledziło ponad 100 tysięcy internautów.
Ta fotografia została zrobiona 29 października, na trzy tygodnie przed śmiercią dziewczynki.
"To prawdziwa twarz raka. Na ciele mojej dziewczynki widoczne są naczynia krwionośne, łza spływa po policzku, jej ciało cierpi, a twarz wykrzywia się w bólu" - napisał wtedy ojciec Jessiki, przyznając też, że to "najtrudniejsze zdjęcie, jakie przyszło mu zrobić".
Post, który został przez rodziców 4-latki udostępniony, stał się apelem do wszystkich: "dla mojej córki nie ma już ratunku, ale rak u dzieci musi być uleczalny. Żadna rodzina nie powinna przechodzić przez to piekło".
W niedzielę, ponownie za pośrednictwem internetu, ojciec dziewczynki poinformował, że jego "piękna i ukochana księżniczka" odnalazła wreszcie spokój. "Czuję zarówno smutek, jaki i ulgę, informując Was, że dziś o 7. nad ranem Jessika odnalazła wreszcie spokój. Już nie cierpi, nie czuje bólu, który ograniczał jej ciało. Teraz mojej księżniczce urosły skrzydła anioła i jest ze swoimi przyjaciółmi i bliskimi" - napisał w poście ojciec.
Marek Grabski