Nie zaprosili Putina? "Były widocznie ważne powody"
To nie polskie władze decydowały o tym, kto zostanie zaproszony na uroczystości wyzwolenia obozu w Auschwitz - przypomina Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Rosyjskie media, komentując brak oficjalnego zaproszenia dla prezydenta Władimira Putina, wskazują, że polskie władze wykazały się brakiem pamięci historycznej.
15.01.2015 | aktual.: 15.01.2015 23:32
27 stycznia minie 70. rocznica wyzwolenia obozu. Na obchody przyjedzie 28 delegacji zagranicznych, w tym 8 prezydentów. Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert zaznacza, że to nie polskie władze wysyłały zaproszenia na te obchody. - To była decyzja Światowego Kongresu Żydów i nie byłoby właściwie, gdyby władze polskie miały jakieś uwagi - wyjaśnia Kunert.
Jego zdaniem widocznie były jakieś ważne powody dla których nie zaproszono prezydenta Rosji.
Andrzej Kunert nie jest zdziwiony tym, że rosyjskie media kreują zamieszanie wokół obchodów rocznicowych w Auschwitz. - To zdarza się nie po raz pierwszy. Co chwilę strona rosyjska wysyła oficjalne pisma, sugerujące, że polskie władze nie opiekują się miejscami rosyjskiej pamięci w Polsce. Oczywiście to nieprawda i są na do dowody - tłumaczy sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. - Tak się składa, że to nie my wywołujemy tego typu nikomu niepotrzebne konflikty - podkreśla historyk.
Obóz w Auschwitz założyli Niemcy w 1940 roku, stał się on największym miejscem zagłady dla europejskich Żydów. Zamordowano tam ponad milion 100 tys. osób. 27 stycznia w 1945 obóz wyzwoliła Armia Czerwona.
W tym roku na obchody rocznicowe przyjedzie około 300 ocalałych, byłych więźniów Auschwitz.