Nie wyłączaj mózgu, gdy korzystasz z GPS
Samochodowe systemy nawigacji satelitarnej są coraz bardziej popularne. Technice nie należy jednak ślepo wierzyć. Agencja Reutera odnotowała serię spektakularnych wypadków, spowodowanych w mijającym roku wyłączeniem myślenia przez niemieckich i brytyjskich kierowców, którzy korzystali z GPS. Wykonując polecenia wydawane głosem przez nowoczesne systemy nawigacyjne, kierowcy wjeżdżali do rzek, na place budów, taranowali przydrożne toalety.
22.12.2006 | aktual.: 22.12.2006 17:49
Pewien 53-letni kierowca posłuchał wskazówki "teraz skręć w prawo", ale zamiast skręcić na skrzyżowaniu, szarpnął kierownicą 30 metrów za wcześnie i rozjechał przenośną toaletę. Szkody wyceniono na dwa tysiące euro.
80-letni kierowca, zafascynowany nawigacją satelitarną, jechał w Hamburgu zgodnie ze wskazaniami systemu, zupełnie nie zwracając uwagi na informację o zamknięciu drogi z powodu prac budowlanych. Wjechał w stertę piachu i na szczęście wyszedł z tego bez szwanku.
Myślałem, że system nawigacyjny zna drogę na skróty - tłumaczył potem policji.
Na pocieszenie Niemcom, Reuter odnotowuje też podobne wypadki w Wielkiej Brytanii.
W południowej Anglii pewna pani przez 22 kilometry jechała autostradą pod prąd, bo wydawało jej się, że właśnie tego żądał system nawigacji satelitarnej.
Amerykańska grupa muzyczna "Viscount Oliver's Legendary Four Tops" nie dotarła na wyprzedany koncert w Cheltenham w południowej Anglii, ponieważ system nawigacyjny skierował ją do Chelmsford, 220 km na wschód. Oczywiście system prowadził do celu podanego przez kierowcę, który nieco się pomylił.
Nawigacji satelitarnej ślepo zaufał też kierowca karetki pogotowia, który miał przewieźć pacjenta do odległego o 13 km szpitala w Brentwood koło Londynu. Zorientował się, że coś jest nie w porządku, dopiero koło Manchesteru. W sumie przejechał ponad 600 kilometrów.
Już teraz co trzeci nowy samochód w Niemczech jest wyposażony w system nawigacji satelitarnej. Ponadto, przenośne samochodowe urządzenia nawigacyjne są tegorocznym szlagierem gwiazdkowym. Ale eksperci ostrzegają - podczas gdy samochody robią się coraz bardziej inteligentne, niektórzy kierowcy wyraźnie głupieją.
