"Nie wszystkie ukraińskie środowiska są przyjazne Polsce"
Zwierzchnik ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej, kardynał Lubomyr Huzar jest przekonany, że dla dobrego, polsko-ukraińskiego dialogu, niezbędne jest wnikliwe poznanie historii i wyciągnięcie z niej wniosków. Podkreślił też, że w kontaktach polsko-ukraińskich równie istotne jest, ażeby nie dopuszczać do takich sytuacji, które w rezultacie mogłyby powodować jakieś nieporozumienia w przyszłości.
24.06.2005 | aktual.: 24.06.2005 09:08
Kardynał Huzar przyznał jednocześnie, że nie wszystkie środowiska na Ukrainie są Polsce przyjazne. Jednak - jak zaznaczył - reprezentują one nie państwo, a własne, grupowe lub indywidualne interesy. "Oni nie dbają o dalszą przyszłość i dlatego podejmują działania demagogiczne, które mogą przynieść Ukrainie dużo szkody" - powiedział kardynał Huzar.
Odnosząc się do listu biskupów greckokatolickich Ukrainy i rzymskokatolickich Polski z okazji aktu wzajemnego przebaczenia i pojednania, kardynał Huzar wyraził przekonanie, że był on potrzebny. Zwłaszcza, jeżeli myślimy o przyszłości obecnej młodzieży - zaznaczył hierarcha.
Kardynał Huzar powiedział, że istotne jest żebyśmy naszymi wzajemnymi urazami nie zarazili młodzieży. Jak zauważył - podczas "pomarańczowej rewolucji odczuliśmy, że młodzi są dobrze nastawieni. Są otwarci i gotowi żyć ze swoimi sąsiadami jak się należy".