Nie wróciły do szkoły, bo zmuszono je do małżeństwa
Z początkiem września do szkolnych ławek wracają po wakacjach tysiące francuskich dzieci. Jak pisze agencja Reutera, jest jednak wśród nich grupa dziewczyn i młodych kobiet, które już nie będą mieć szans na skończenie szkoły - przez letnie miesiące zostały zmuszone do małżeństwa, czasem wywiezione z kraju.
Fatou Diouf miała 18 lat, gdy ojciec wręczył jej bilet do Senegalu. Powiedział dziewczynie, że wygrała wycieczkę i będzie mogła zobaczyć ojczyznę swojej rodziny. Gdy dotarła do afrykańskiego kraju, okazało się, że została już poślubiona swojemu 36-letniemu wujowi. Nie musiała nawet być obecna na ceremonii ślubnej!
Po siedmiu miesiącach Fatou udało się uciec i schronić we francuskiej ambasadzie. Dzisiaj pracuje w organizacji pomagającej dziewczynom, które znalazły się w podobnej sytuacji.
Poprawność polityczna a prawa człowieka
Większość młodych kobiet, które są zmuszane do małżeństwa ma pochodzenie azjatyckie, afrykańskie lub bliskowschodnie i należy do społeczności muzułmańskiej, która w Francji jest największa w Europie - pisze Reuter.
- Przez długi czas problem ten był traktowany jako sprawa kultury. Coś, co się dzieje, ale nikt nie chce się dokładnie przyglądać - wyjaśnia Fatima Lalem, która odpowiada za politykę równości płci w paryskim ratuszu.
Nie wiadomo, jak wielka jest skala tego zjawiska. Według raportu francuskiej Wysokiej Rady ds. Integracji z 2003, nawet 70 tysięcy nastolatek mogło być zmuszone do zamążpójścia. Organizacji "Voix de Femmes" pomaga rocznie około 200 takim dziewczynom - ponad połowa z nich ma mniej niż 20 lat.
Aktywiści domaga się od rządu stworzenia systemu powiadamiania, gdy po wakacjach do szkół nie wracają młode muzułmanki. - Czasem szkoły nie reagują nawet do lutego - skarży się Christine Jamaa, szefowa "Voix de Femmes".