Nie uwierzycie, co sekretarka zrobiła maturzyście
Kilkadziesiąt różnych uchybień wykryła kontrola przeprowadzona po tegorocznych maturach w 118 szkołach średnich woj. śląskiego. Zorganizowało ją - w szkołach, gdzie wyniki były złe lub których dotyczyły skargi - Kuratorium Oświaty w Katowicach. W jednej ze szkół sekretarka po maturze poinformowała ucznia, że nie zdał egzaminu z matematyki. Jak się okazało, przekazała informację błędną, ponieważ absolwent nie zdał j. niemieckiego.
02.12.2011 | aktual.: 02.12.2011 15:06
Jak mówił w Katowicach podczas wstępnego omówienia wyników trwającej jeszcze kontroli śląski kurator oświaty Stanisław Faber, lepsza niż przekonanie, że wszystko funkcjonuje dobrze, jest rzetelna informacja. Dlatego po tegorocznych maturach kuratorium opracowało arkusz mający dać obszerną wiedzę o sposobie przygotowania szkół do matur.
Kontrolę przeprowadzono w szkołach, w których egzaminy unieważniła okręgowa komisja egzaminacyjna (według kuratorium, było to kilkanaście przypadków), gdzie tegoroczne wyniki wypadły znacznie poniżej średniej krajowej, a o ich sprawdzenie wnioskowały samorządy lub na które skarżyli się rodzice, uczniowie i absolwenci.
- Wyniki analizy budzą nasze obawy - wskazują, że jest obszar, który wymaga poprawy - zaznaczył Faber. - Chcemy uświadomić potrzebę ogromnej staranności, pieczołowitości, przy prowadzeniu egzaminów zewnętrznych - dodał kurator. Wskazał, że do przeprowadzenia tych badań skłonił go jeden z przypadków.
W jednej ze szkół sekretarka po maturze poinformowała ucznia, że nie zdał egzaminu z matematyki. Jak się okazało, przekazała informację błędną, ponieważ absolwent matematykę zdał, a nie zdał j. niemieckiego. Przez całe wakacje - zamiast do j. niemieckiego - przygotowywał się do poprawki z matematyki. Po wakacjach na szczęście udało mu się jednak j. niemiecki zdać.
- Co można powiedzieć o dyrektorze szkoły - to inny przykład - który na konferencji, analizując bardzo słabe wyniki egzaminów zewnętrznych, przekazuje radzie pedagogicznej informację, że oto wyniki egzaminów zewnętrznych są "zadowalające" i koniec, kropka? - pytał Faber.
Prócz tego zdarzało się, że zespoły nadzorujące maturę powoływane były niezgodnie z prawem lub w dniu egzaminu. W dwóch szkołach przewodniczący nie powołali terminowo swoich zastępców, w dwóch również terminowo nie powołano przedmiotowych zespołów egzaminacyjnych. Trzech zastępców przewodniczących zespołów nie odbyło odpowiednich szkoleń. W pięciu szkołach skład trzynastu zespołów egzaminujących był niezgodny z przepisami. Zdarzało się, że w skład zespołów nadzorujących nie byli powoływani nauczyciele z innych szkół.
Był też przypadek, że nauczyciele nie przygotowali listy tematów z języka polskiego w terminie do 10 kwietnia. W siedmiu szkołach uczniowie chcący przystąpić do matur bezpośrednio po zakończeniu szkoły przekroczyli termin złożenia stosownych deklaracji.
W trzech szkołach nie przekazano informacji o zakazie wnoszenia do sali egzaminacyjnej telefonów. W siedmiu szkołach nie informowano o prawie dostosowania warunków do indywidualnych potrzeb, a w jednej szkole nie dostosowano takich warunków. Często brakowało aktualnych informatorów maturalnych - w siedmiu szkołach uczniowie nie zostali z nimi zaznajomieni, a w trzech nie udostępniono ich uczniom.
Łącznie w woj. śląskim skontrolowano 118 szkół - 50 liceów ogólnokształcących (w tym 6 dla dorosłych) i 68 techników (w tym 3 dla dorosłych). We wrześniu ub. roku uczyło się w nich 9304 uczniów ostatnich klas, deklaracje przystąpienia do matury złożyło 8535 - 334 nie przystąpiło do egzaminu. Część z tych osób wycofało chęć zdawania matury w ostatniej chwili - w okresie wystawiania ocen końcowych.
Efekty kontroli były omawiane podczas konferencji dla dyrektorów szkół "Wykorzystanie wyników egzaminu maturalnego i ewaluacji do podniesienia efektów kształcenia", które odbyły się w środę w Częstochowie, w czwartek w Bielsku-Białej i w piątek w Katowicach. To dyrektorzy szkół odpowiadają za organizację egzaminów maturalnych.