Nie tylko "Kolczugi" z Ukrainy do Iraku?
W przypadku przeprowadzenia przez Amerykanów operacji lądowej w Iraku mogą tam zostać znalezione nie tylko ukraińskie radary "Kolczuga", ale także ciężarówki KrAZ oraz amunicja i pontony - pisze kijowski tygodnik "Dzerkało tyżnia" powołując się na ukraińskich ekspertów.
Według informacji tygodnika, kontrola przeprowadzona przez ukraiński kontrwywiad ujawniła, że kilkaset ciężarówek, które mogą być wykorzystywane w celach wojskowych, dostarczono do Iraku, a około setki znalazło się w sąsiadującej z nim Jordanii, z możliwą zmianą adresu końcowego odbiorcy.
Rzeczniczka szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Marina Ostapenko powiedziała, że dotychczas SBU nie natrafiła na ślady dostarczania ciężarówek do Iraku przez ukraińskie firmy. Dodała przy tym, że nie posiada żadnych danych o dostawach KrAZ-ów do Jordanii.
"Dzerkało tyżnia" pisze w swym najnowszym numerze, który ukazał się w sobotę, że na północnym zachodzie Iraku znajdują się ukraińskie maszyny i urządzenia do produkcji amunicji, które dostarczono w 1998 roku, a więc gdy obowiązywało już embargo ONZ na dostawę takiego sprzętu do Iraku. Maszyny i urządzenia, które podobno wyprodukowały już dla wojsk irackich kilkadziesiąt milionów sztuk amunicji do automatów Kałasznikowa miały pochodzić z zakładów budowy maszyn w Ługańsku (wschodnia Ukraina). Sprawa ta - według słów Ostapenko - jest obecnie badana przez departament śledczy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.(ck)