"Nie sprostał zadaniu". Putin szydzi z Amerykanina
Rosyjski przywódca skomentował, że "nie był w pełni zadowolony" z zeszłotygodniowego wywiadu z Tuckerem Carlsonem, ponieważ prawicowy amerykański ekspert "nie sprostał zadaniu". Władimir Putin zapewnia, że spodziewał się starcia na poważną skalę, a tymczasem przeciwnik nawet mu nie przerywał i pozwolił na 20-minutowe historyczne wywody.
Władimir Putin wyraził tę refleksję przy okazji wywiadu, udzielonego w środę prokremlowskiej stacji telewizyjnej. W rozmowie z dziennikarzem Pawłem Zarubinem podsumował też komentarze, jakie pojawiły się po innym wywiadzie dyktatora, tym razem z amerykańskim dziennikarzem. W rozmowie z państwową telewizją Putin powiedział, że uważał Carlsona za niebezpieczną osobę, "ponieważ szczerze myślałem, że będzie agresywny i będzie zadawał tak zwane ostre pytania. I nie tylko byłem na to gotowy, chciałem tego, ponieważ dałoby mi to możliwość ostrej reakcji w naturze. Ale on wybrał inną taktykę" - cytuje Politico.
Tucker Carlson, wcześniej pracownik Fox News, zwolniony za kontrowersyjne poglądy, zdobył z tego powodu popularność na całym świecie. Dziennikarz usiadł oko w oko z Putinem i bez słowa sprzeciwu pozwolił mu mówić, co zechce. Wyszedł z tego wywiad, który poruszył media nie tylko w USA.
Komentując reakcje na Zachodzie na jego wywiad z Amerykaninem, rosyjski prezydent stwierdził, że to dobrze, że zachodni politycy obejrzeli wywiad. Jednak wyznał, że szkoda, że jego słowa są "przekręcane".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy pobór kobiet do wojska to dobry pomysł? Odpowiadają Polacy
- Gdzie powiedziałem, że początek operacji specjalnej ma związek z groźbą agresji NATO na Rosję? Powiedziałem, że nieustannie nas oszukiwano co do braku rozszerzenia NATO na Wschód - podkreślił.
Powiedział też, że żałuje jedynie tego, że "specjalna operacja wojskowa" na Ukrainie nie rozpoczęła się wcześniej. Przekonywał, że ufał, iż Kijów zadba o wdrożenie Porozumień Mińskich - zestawu umów podpisanych w stolicy Białorusi w 2014 roku w celu naprawienia różnic pomiędzy podzielonym społeczeństwem ukraińskim.
Putin jednak czegoś żałuje. "Można było wcześniej"
- Rozpoznaliśmy ich, następnie zawarliśmy z nimi traktat o przyjaźni i wzajemnej pomocy i zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych wypełniliśmy nasze zobowiązania wynikające z tego traktatu. Nie rozpoczęliśmy wojny, a jedynie staramy się ją zatrzymać - powiedział w środę Władimir Putin.
.
- Jedyne, czego możemy żałować, to tego, że nie podjęliśmy działań wcześniej. Wierzyliśmy, że mamy do czynienia z porządnymi ludźmi - skomentował rosyjski lider.
Choć - jak donosi Politico - Putin wyznał, że nie był w pełni zadowolony z wywiadu, to nie uważa, że rozmowa "niewłaściwa". - Jeśli Tucker zostanie w jakikolwiek sposób ukarany, liberalno-demokratyczna dyktatura pokaże swoje prawdziwe oblicze - podkreślił prezydent Rosji.
Oczywiste jest, że Kreml wybrał Carlsona z premedytacją. Prawicowy dziennikarz był pierwszym przedstawicielem zachodnich mediów, który miał szansę dostać się przed oblicze agresora od chwili inwazji na Ukrainę. - Szczerze mówiąc, nie odniosłem pełnej satysfakcji z tego wywiadu - mówi jednak dyktator.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski