Nie punktuj! Kontroluj swój dorobek, zanim stracisz prawo jazdy

Wracasz z przedłużonej przerwy świąteczno-noworocznej lub wyruszasz na ferie. Po drodze dostajesz mandat i 3 punkty karne. Tymczasem na twoim koncie były już 22 "oczka". Co teraz? Egzamin kontrolny, a w najgorszym przypadku robienie prawa jazdy od początku. A wystarczyło sprawdzić stan konta punktowego i nie szarżować na drodze.

Nie punktuj! Kontroluj swój dorobek, zanim stracisz prawo jazdy
Źródło zdjęć: © iStock.com | aja84

07.01.2020 | aktual.: 07.01.2020 13:42

Od lipca zeszłego roku przekroczenie 24 punktów nie skutkuje obligatoryjnym zakazem prowadzenia pojazdów, ale wysłaniem na egzamin kontrolny. Kierowca ma na to miesiąc od otrzymania decyzji administracyjnej i kolejne 6 tygodni na jego ukończenie. Ta opcja jest jednak możliwa raz na pięć lat.

Gdy kursant nie stawi się w WORD, automatycznie traci prawo jazdy. Nawet jeśli podejdzie w wyznaczonym czasie, to też nie ma żadnej gwarancji, że egzamin, za który zapłaci 170 zł, zakończy się sukcesem.

Co wtedy? Powtórny kurs prawa jazdy, który kosztuje ok. 2,5 tys. zł.

Wspomniany 24-punktowy limit dotyczy kierowców doświadczonych. Ci, którzy prowadzą auto mniej niż rok, maksymalnie mogą "zdobyć" 20 punktów.

Dlatego tak ważne jest pilnowanie punktów karnych. Jeden punkt może przeważyć nad naszym – być albo nie być na drodze.

Jak sprawdzić punkty? Najlepiej i najszybciej zrobić to przez internet na stronie www.gov.pl. Taką e-usługę przygotowało dla nas Ministerstwo Cyfryzacji.

Czy ty wiesz, ile masz?

- Możliwość sprawdzenia online liczby punktów karnych to jedna z naszych najpopularniejszych e-usług – mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. - Od stycznia do 10 grudnia 2019 roku Polacy skorzystali z niej niemal 507 tysięcy razy. To o 145 tysięcy więcej niż w całym 2018 roku – podkreśla.

Okazuje się, że najwięcej logowań następuje w lutym – w okresie ferii zimowych (69 615 razy), w maju – gdy mamy długi weekend (49 124) i październiku – tuż przed Wszystkimi Świętymi (49 124).

Na przełomie roku – z uwagi na świąteczne i sylwestrowe wyjazdy – też warto to zrobić.

Chwila i już wiesz

Sprawdzenie punktów karnych to tylko kilka minut spędzonych przed komputerem. Potrzebujesz do tego profilu zaufanego.
–To dzięki niemu nikt poza nami nie dowie się, ile punktów karnych mamy na koncie – tłumaczy minister cyfryzacji Marek Zagórski. – Ta zasada działa też w drugą stronę. Możemy sprawdzić tylko swoje punkty karne. Nie możemy dowiedzieć się, ile punktów ma ktoś inny – dodaje.

Profil zaufany szybko i bezpłatnie założysz na stronie www.pz.gov.pl. Jeśli już go mamy, wejdź na www.gov.pl. W zakładce po lewej stronie znajdujemy "usługi dla obywatela". Potem wchodzimy w "kierowcy i pojazdy" i klikamy w "Sprawdź punkty karne"

System przeniesie nas do profilu zaufanego, gdzie się logujemy. Chwilę później informacja o naszym "dorobku" punktowym pojawi się na naszym ekranie.

Punktowe zbiory Polaków

Według danych Komendy Głównej Policji w pierwszym kwartale tego roku aż 1,7 mln Polaków miało na swoich kontach punkty karne. Największą grupę kierowców stanowili ci, którzy uzbierali do 6 punktów.

Kolejną liczną grupą byli 8-punktowcy (83,6 tys.) i 10-punktowcy (82,5 tys.). Prawie 3 tys. osób znalazło się na granicy ryzyka, mając na koncie 20–23 punkty. Niestety, byli też tacy (290 osób), którzy uzbierali maksymalną liczbę "oczek".

Aktywne i tymczasowe

Wspomniane punkty podzielone są na dwa rodzaje – aktywne i tymczasowe.

Pierwsze z nich to takie, które już zostały na stałe przyznane kierowcy. O tymczasowych punktach mówimy wówczas, gdy co prawda kierowca otrzymał je od policjanta, ale odmówił przyjęcia mandatu, a w sądzie toczy się w tej sprawie postępowanie.

Tych drugich nie da się zredukować, a czas ich przedawnienia – pod warunkiem że sąd przychyli się do punktacji stróżów prawa – biegnie od momentu zakończenia sprawy prawomocnym wyrokiem.

Kontroluj, pilnuj, redukuj

Czasami nasze konto punktowe może nas miło zaskoczyć. Kiedy? Wtedy, gdy okazuje się, że za dzień, dwa lub tydzień część naszych punktów przedawni się. Upływa bowiem rok od ich zdobycia. Wtedy bez obaw, a raczej z pewną dozą marginesu bezpieczeństwa, możemy wybrać się w dłuższą podróż samochodem.

Jeśli jednak mamy na sumieniu trochę więcej drogowych grzechów i trochę więcej czasu – możemy kolekcję punktów nieco zredukować – maksymalnie o 6, uczestnicząc w specjalnym kursie.

Trwa on kilkanaście godzin i kosztuje ok. 500 zł. Kierowca z dłuższym stażem ma do tego prawo raz na 6 miesięcy. Ten, który posiada uprawnienia mniej niż 12 miesięcy, nie ma takiej możliwości.

Jeśli przekroczy ustawowy limit 20 punktów, traci uprawnienia i od nowa zdaje egzaminy – zarówno teoretyczny, jak i praktyczny.

Co ważne – punkty karne nie znikają, gdy suma ich wszystkich przekroczy górną kreskę – 24 lub 20. W tym przypadku nie działa zasada – poczekam, za jakiś czas może kilka z nich zniknie.

Autobus sprawdzony, po ulicach miasta mknie

Gdy jednak nasze pole manewru jest niewielkie – bo i suma punktów niebezpiecznie wysoka, i na szkolenie za późno – warto skorzystać z innej opcji podróży, choćby pociągiem czy autobusem.

Dlaczego akurat tym drugim środkiem transportu? Bo, dzięki kolejnej e-usłudze Ministerstwa Cyfryzacji, możemy sami sprawdzić każdy pojazd, jaki porusza się na naszych drogach.

Na stroniewww.bezpiecznyautobus.gov.pl można sprawdzić podstawowe dane na temat autobusu lub autokaru. Wystarczy w specjalne okienko wpisać numer rejestracyjny pojazdu, by m.in. dowiedzieć się, czy ma OC, jaki jest jego stan techniczny, stan licznika, a także czy pojazd jest oznaczony w bazie CEPIK jako wyrejestrowany lub kradziony. Będziemy więc wiedzieć, jakim pojazdem podróżujemy lub jakim pojazdem wybierać się będzie nasze dziecko na wycieczkę.

Obraz
© materiały partnera

Materiał powstał przy współpracy z NASK

Zobacz także
Komentarze (32)