"Nie powiedziałam, że Polacy zrujnowali W. Brytanię"
Dziennikarz błędnie zinterpretował wywiad, wyciągnął zdania z kontekstu i wszystko okrasił nieprawdziwym nagłówkiem – tak Joanna Kanska tłumaczy swoją wypowiedź zamieszczoną w czwartkowym wydaniu "The Sun".
01.02.2010 | aktual.: 01.02.2010 14:55
Słowa Joanny Kanskiej opublikowane w czwartkowym "The Sun" wzburzyły polską społeczność w Wielkiej Brytanii. Aktorka wysłała sprostowanie do mediów, w którym pisze:
"28 stycznia 2009 "The Sun" opublikował komentarz, na który składały się fragmenty wywiadu, którego udzieliłam dziennikarzowi. Podczas długiej rozmowy poruszaliśmy głównie tematykę związaną z moim życiem, karierą i nadziejami na przyszłość. W efekcie tego powstał artykuł z sensacyjnym nagłówkiem, który spowodował atak polskiej społeczności na mnie. Na tyle mnie to poruszyło, że chciałabym wyjaśnić sprawę zarówno mieszkającym tu, uczciwie i ciężko pracującym Polakom, jak i moim brytyjskim przyjaciołom.
Chciałabym podkreślić, że słowa użyte w nagłówku artykułu nie są moimi słowami i każdy, kto mnie zna, potwierdzi, że nie odzwierciedlają one moich poglądów.
Powiedziałam w wywiadzie, że większość Polaków którzy przybyli do tego kraju dobrze się zintegrowała i miała ogromny wkład na lokalne społeczeństwo. Podkreśliłam, że z tego możemy wszyscy być dumni.
Słowa "Nie wszyscy Polacy ciężko pracują…" stanowiły tylko część wypowiedzi – że większość Polaków, która przybyła do Wielkiej Brytanii ciężko pracuje. Zapytana przyznałam, że oczywiście zdarzają się (jak i w każdej innej narodowości) "zgniłe jabłka", które przyciągnął tutaj rozbudowany system świadczeń socjalnych.
Nie atakowałam polskiej społeczności na Wyspach, do której mam wielki szacunek, to co powiedziałam miało pozytywny wydźwięk.
Przez wiele lat otrzymywałam wsparcie ze strony Polonii i polskiego środowiska kulturalnego, więc tym bardziej nieprawdopodobne jest, żebym teraz chciała atakować bliskich mi ludzi.
Jest mi przykro, że moje słowa zostały tak zinterpretowane i opublikowane pod nieprawdziwym nagłówkiem, wprowadzającym w błąd".
KK