"Baba od polskiego" wytyka błędy PiS. Literówka już w pierwszym zdaniu
Politycy prawicy nie popisali się dokładnością, przedstawiając Polakom swój plan zobowiązań. Literówka już w pierwszym zdaniu i sporo błędów językowych - to wszystko nie umknęło Anecie Korycińskiej, znanej w mediach społecznościowych polonistce. Wzięła ona na tapet 10-punktową deklarację ideową, pod którą podpisali się w sobotę Jarosław Kaczyński oraz Patryk Jaki. "Redakcyjny koszmar" - puentuje nauczycielka.
Podczas sobotniego kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze doszło do połączenia partii z Suwerenną Polską. Szef PiS Jarosław Kaczyński oraz p.o. prezesa Suwerennej Polski Patryk Jaki podpisali 10-punktową deklarację ideową. Niestety pismo, które z dumą pokazali Polakom, okazało się zawierać masę błędów.
Dokument postanowiła przeanalizować pod kątem językowym Aneta Korycińska - polonistka, redaktorka, popularyzatorka wiedzy o języku i literaturze polskiej, znana szerzej w mediach społecznościowych jako "Baba od polskiego".
Korycińska wytknęła wszystkie błędy w krótkim tekście, a swoimi uwagami podzieliła się z internautami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 10-punktowej deklaracji ideowej, pod którą podpisali się Kaczyński i Jaki, znalazły się nie tylko błędy interpunkcyjne, ale też składniowe czy leksykalne.
"Co autor miał na myśli?", "czym jest wychodzenie poza prawo?" - dopytuje Korycińska i wytyka takie błędy jak brak litery "d" w słowie "nad", który to błąd pojawiła się już w pierwszym zdaniu deklaracji. Ponadto mamy złą odmianę słowa "kontynuowanie", czy "Międzymorze" z małej litery. Polonistka doszukała się błędów w pięciu z dziesięciu wynotowanych przez polityków punktów.
"Sporo tych błędów", "redakcyjny koszmar" - komentuje "Baba od polskiego".