Nie odbierać chorym rent
Przeciw pozbawianiu ludzi rent protestowało przed gmachem Sądu Okręgowego w Katowicach kilkudziesięciu członków Obywatelskiego Ruchu Obrony Bezrobotnych.
12.08.2003 | aktual.: 12.08.2003 18:40
"Lekarz prowadzący pacjenta mówi: 'chory, z pogarszającym się stanem zdrowia', lekarz orzekający o zdolności do pracy mówi: 'zdrowy'. To cudowne ozdrowienie. ZUS nie może ratować swoich funduszy kosztem ludzi, którzy są chorzy. Kto przyjmie ich do pracy?" - powiedział do zgromadzonych przed sądem koordynator krajowy Ruchu Zygmunt Miernik.
Tymczasem w sali sądu trwała rozprawa jednego z członków Ruchu, Dariusza Orłowskiego, który odwołał się od decyzji o pozbawieniu go renty. Sąd postanowił, by Orłowskiego jeszcze raz przebadali biegli lekarze.
Orłowski po 15 latach pracy w kopalni 10 lat temu przeszedł na rentę. Rok temu odebrano mu ją, uznając, że jest zdolny do pracy pod ziemią. Wraz z bezrobotną żoną i trójką dzieci utrzymuje się z zasiłków z pomocy społecznej, pomaga mu też rodzina. "Jest nam bardzo ciężko. Nie wiem, czym kierowali się lekarze, wydając taką opinię. W ogóle nie chcieli czytać wypisów ze szpitala, które pokazywałem. Podczas jednego z badań ledwo chodziłem, ale uznano, że mogę pracować" - powiedział Orłowski.
"Dlaczego polskie prawo dopuszcza do takich sytuacji? Oczywiście zdarzają się przypadki wyłudzania rent. Ale czy chodzi o to, żeby udowodnić takim ludziom jak pan Orłowski, że mogą żyć bez pracy i bez renty?" - powiedział Miernik.