Nie mają siły na seks, bo za ciężko pracują
Południowoafrykańscy pracownicy
sektora publicznego, którzy strajkują, domagając się wyższych
płac, do listy skarg na warunki pracy dopisali jeszcze jedną pozycję - są tak przepracowani, że nie mają siły na
seks.
Przedstawiciel Kongresu Południowoafrykańskich Związków Zawodowych (COSATU) Monroe Mkalipi ujął to następująco: warunki pracy są ciężkie do tego stopnia, że kiedy się wraca wieczorem do domu, "problemem staje się powiększanie naszych rodzin".
Pracownicy sektora publicznego negocjują z rządem pierwszą podwyżkę płac od 2004 roku. Strajk rozpoczął się w zeszłym tygodniu, gdy rozeszły się informacje o zwiększeniu o 57% wynagrodzenia prezydenta Thabo Mbekiego. Związki zaczęły się więc domagać 12-procentowych podwyżek, lecz rząd zaoferował im tylko 6%.
"57% dla tłustych kotów i sześć dla biednych ciężko pracujących. Wstyd!" - głosił jeden z transparentów na pikiecie w Johanessburgu.