Świat"Nie ma szans na powtórzenie pomarańczowej rewolucji"

"Nie ma szans na powtórzenie pomarańczowej rewolucji"

Leszek Miller cieszy się z sondażowych wyników wyborów na Ukrainie, które wskazują na zwycięstwo wyborcze Wiktora Janukowycza. Były premier, który był gościem "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że teraz jest szansa na ułożenie dobrych relacji sąsiedzkich między naszymi krajami. - Szansy na powtórzenie "pomarańczowej rewolucji" nie ma - dodał.

Leszek Miller podkreślił, że Julia Tymoszenko wobec niewielkiej różnicy głosów będzie jeszcze próbowała walczyć o zwycięstwo na ulicy ale zapewne nie uda się jej nic zmienić. Szansy na powtórzenie "pomarańczowej rewolucji" nie ma. Zdaniem Leszka Millera, Ukraińcy nie mają już ochoty wychodzić na ulice, by popierać Julię Tymoszenko a Europa Zachodnia z większym dystansem podchodzi też do wydarzeń na Ukrainie.

Leszek Miller zaznaczył, że Wiktor Janukowycz nie jest politykiem antypolskim ani antyeuropejskim. Podkreślił, ze w 2003 roku po objęciu stanowiska premiera Janukowycz w pierwszą podróż zagraniczną wybrał się do naszego kraju. Janukowycz podkreślał wówczas, że Polska jest wzorem przemian dla Ukrainy.

Według danych po przeliczeniu głosów z 87% komisji wyborczych Janukowycz ma 2,74% przewagi nad panią premier. Najnowsze wyniki dają liderowi Partii Regionów 48,5% poparcia, a Julii Tymoszenko 45,8%.

Poprzednie wyniki z 74% komisji wyborczych wskazywały na 4,5% przewagi Janukowycza.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)