PolskaNie ma sygnałów o zagrożeniach w Polsce

Nie ma sygnałów o zagrożeniach w Polsce

Wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke
zapewnił, że obecnie nie ma żadnych sygnałów o jakichś
nadzwyczajnych zagrożeniach dla terytorium Polski.

07.07.2005 13:55

Zemke powiedział dziennikarzom, że w takich sytuacjach jak ta, która powstała po czwartkowych eksplozjach w Londynie, natychmiast sprawdzane jest, czy wszystkie systemy są w stanie gotowości i czy są sygnały o zagrożeniach.

W takich sytuacjach służby państwa wiedzą, co powinny robić. Są to zachowania rutynowe, polegające na zwracaniu większej uwagi na osoby, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie, i na baczniejszym pilnowaniu miejsc, przez które przemieszczają się bardzo duże ilości osób - powiedział wiceszef MON.

Poinformował też, że miał kontakt ze służbami operacyjnymi i nic nie wskazuje, by w Polsce było obecnie jakieś dodatkowe zagrożenie. Żadnych sygnałów tego typu nie mamy - podkreślił Zemke.

Powiedział, że nic mu nie wiadomo, by polskie służby miały wcześniej jakieś sygnały o zagrożeniu dla Londynu.

Każdy sygnał, który mamy, dotyczący realnego zagrożenia, natychmiast przekazujemy państwu, które to dotyczy. W tej sprawie nic mi nie wiadomo, byśmy jakieś sygnały, na przykład od wywiadu, otrzymywali - powiedział Zemke.

W czwartek przed południem kilkoma stacjami londyńskiego metra wstrząsnęły silne eksplozje. Chwilę później nadeszły informacje o wybuchach w trzech autobusach w centrum Londynu. Są zabici i ranni.

Według telewizji ITV, ofiar śmiertelnych jest co najmniej 20. Reuter informuje, powołując się na źródła medyczne, że na stacji metra Aldgate jest co najmniej 90 ofiar - zabitych i rannych. Świadkowie widzieli tam zalanych krwią ludzi, wychodzących i wynoszonych z metra.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)