"Nie ma piwka? Po co ja tu lazłem!". Pijanego turystę ściągał z połoniny śmigłowiec

Niektórych turystów oburza brak dostępu do alkoholu w bieszczadzkich schroniskach. Dochodzi nawet do tego, że wszczynają z tego powodu awantury. W ostatnich dniach kompletnie pijanego mężczyznę ściągał z połoniny śmigłowiec ratunkowy.

Turyści wybierają się w Bieszczady na krótkie wyprawyTuryści wybierają się w Bieszczady na krótkie wyprawy
Źródło zdjęć: © Pixabay
Joanna Zajchowska

W Bieszczadach w sezonie wakacyjnym turyści pojawiają się najczęściej w weekend. Mimo słonecznej pogody brakuje wczasowiczów, którzy decydowaliby się na dłuższy wypoczynek. Za to w soboty i niedziele parkingi przy popularnych szlakach zapełniają się po brzegi. Po każdym takim weekendzie w sieci pojawia się kolejna lawina postów pokazujących absurdalne zachowania, których dopuścili się przyjezdni wędrujący po bieszczadzkich ścieżkach. Wpisy najczęściej pojawiają się na grupach turystycznych w mediach społecznościowych.

"Nie ma piwka? To po co ja tu lazłem!"

W ciągu ostatnich dni, gdy temperatury wskazywały nawet 30 stopni Celsjusza, niektórzy piechurzy raczyli się w trasie alkoholem. Tych, którzy po drodze wyczerpali swoje zapasy, oburzało, że w niektórych górskich schroniskach nie można było dostać wysokoprocentowych trunków.

Tak jest m.in. w Chatce Puchatka. Bywa, że na tym tle dochodzi nawet do awantur, a z ust spragnionych piwa wędrowców padają liczne, niecenzuralne słowa.

"Nie ma piwka? To po co ja tu lazłem?", "To chyba jakiś żart, żeby piwka nie można było wypić" - brzmią cytowane na Facebooku wypowiedzi zasłyszane przez wczasowiczów na szlaku.

"Wracał facet, który był lekko zdezorientowany. Żona zeszła szybciej, a on po drzemce, chwiejnym krokiem szedł na Smerek. Co chwilę pytał, ile jeszcze na dół. W końcu dwóch facetów sprowadziło go na parking, bo bankowo typ zboczyłby ze szlaku i zabłądził" - opisuje pan Tomek w grupie "Bieszczady".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Motorniczy i pasażerka powstrzymali rasistę. Nagranie z Torunia

Magdalena Leńska, która prowadzi bufet w Chatce, przyznaje, że swoje niezadowolenie z powodu braku alkoholu turyści potrafią wyrażać w mało przyjemny sposób.

Dodaje, że w Chatce Puchatka nie ma też kuchni, co dla części turystów jest sporym problemem. - Ludzie mało się przygotowują. A potem są naprawdę zdziwieni, że to nie jest schronisko, że nie ma lodów, że toalety są nieczynne, bo się skończyła deszczówka - opowiada.

Śmigłowiec ściągał z gór pijanych turystów

W ostatnich dniach nie brakowało turystów, którzy ruszali w drogę po mocnym upojeniu alkoholowym. Niektórzy nie byli w stanie zejść ze szlaku o własnych nogach. W jednym przypadku pracownicy Chatki musieli wzywać śmigłowiec ratunkowy.

- Mężczyzna był całkowicie pijany, istniało bezpośrednie zagrożenie dla jego życia - mówi Wirtualnej Polsce ratownik dyżurny GOPR. Jak dodaje, są to niestety dość powszechne widoki na szlaku.

Ponad 100 interwencji GOPR w tym roku

- Uratowaliśmy w tym roku prawie 100 osób. Najwięcej interwencji było w majówkę i w czerwcu. To były najczęściej wyjazdy do urazów, zachorowań. Było też kilka poszukiwań, ale one stanowią jakoś 10 proc. wszystkich akcji - podkreśla ratownik dyżurny bieszczadzkiego GOPR Jerzy Godawski.

Ratownik potwierdza, że turyści nierzadko zachowują się nieodpowiedzialnie, chociażby podczas spożywania alkoholu. - I to nie tylko na szlakach, ale też w turystycznych miejscowościach. Dzwonią ludzie i mówią, że ktoś leży na przystanku i nie kontaktuje. Takie interwencje się już zdarzają, ale spodziewam się, że w drugiej połowie miesiąca będzie ich więcej. Wtedy sezon rusza na dobre - stwierdza.

Ratownicy proszą także o niedokarmianie zwierząt, przypominając ostatni głośny incydent. W rejonie Przełęczy Orłowicza doszło do dwóch przypadków pogryzienia turystów przez lisy. Przyjezdni prawdopodobnie chcieli dokarmiać zwierzęta, a te odpowiedziały agresją. Władze Parku apelują do wszystkich odwiedzających o bezwzględne przestrzeganie zasad, szczególnie w zakresie niedokarmiania zwierząt.

Joanna Zajchowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Nawrocki kontra rząd. Polacy negatywnie o braku współpracy
Nawrocki kontra rząd. Polacy negatywnie o braku współpracy
Co z majątkiem Nawrockiego? Oświadczenie wciąż niejawne
Co z majątkiem Nawrockiego? Oświadczenie wciąż niejawne
Trump rozmawiał z Putinem. Media: Kreml narzucił swoją narrację
Trump rozmawiał z Putinem. Media: Kreml narzucił swoją narrację
Śmiszek o swojej chorobie. "Idzie ku dobremu"
Śmiszek o swojej chorobie. "Idzie ku dobremu"
Nie żyje Paul Daniel "Ace" Frehley. Miał 74 lata
Nie żyje Paul Daniel "Ace" Frehley. Miał 74 lata
Vance: Rosja i Ukraina nie są gotowe na porozumienie pokojowe
Vance: Rosja i Ukraina nie są gotowe na porozumienie pokojowe
Zełenski: Rosja zakończy wojnę, gdy nie będzie mogła jej kontynuować
Zełenski: Rosja zakończy wojnę, gdy nie będzie mogła jej kontynuować