Nie ma kwitów na Szarona
Opublikowany wewnętrzny
raport izraelskiej prokuratury stwierdza, że nie zebrano
wystarczających dowodów umożliwiających oskarżenie premiera Ariela
Szarona o udział w skandalu łapówkarskim.
Poinformowała o tym telewizja izraelska, cytując raport przygotowany przez zespół roboczy powołany przez prokuratora generalnego Menachema Mazuza.
W tzw. aferze wyspy greckiej głównym podejrzanym jest izraelski biznesmen, który miał przekupić w 1999 r. syna Szarona, Gilada.
Miał on przekonać ojca - wówczas ministra spraw zagranicznych Izraela - do ułatwienia biznesmenowi zakupu kilku nieruchomości, w tym greckiej wyspy.
Z planowanych transakcji nic nie wyszło. Zarówno Szaron jak i jego syn nie przyznają się do żadnych działań sprzecznych z prawem.