"Proszę pamiętać, że zagrożenie może pochodzić również od szaleńca. Tak się zdarzało w Europie centralnej i północnej, np. w Finlandii - ofiary ataku terrorystycznego to były ofiary szaleńca, a nie nikogo o motywacjach fundamentalistycznych i religijnych" - dodał Barcikowski.
W październiku 2002 roku w jednym z centrów handlowych pod Helsinkami doszło do eksplozji ładunku wybuchowego. Zginęło 7 osób, a 80 zostało rannych. Był to najtragiczniejszy zamach w powojennej Finlandii. W chwili eksplozji w centrum przebywało ponad 2 tys. osób.
Jak się okazało sprawcą zamachu był 19-letni student chemii, Petri Erkki Tapio Gerdt, który wiedzę o konstruowaniu ładunków wybuchowych czerpał z Internetu. Sam był jedną z siedmiu ofiar wybuchu.
Źródło artykułu: 
