Nie ma chętnych na dostarczenie medali dla BBN
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego chciało kupić 500 medali okolicznościowych, ale kancelaria prezydenta, która organizowała przetarg na ich wykonanie musiała go unieważnić. Powód - nikt się do niego nie zgłosił.
Przetarg w trybie nieograniczonym został ogłoszony 25 listopada. Zainteresowani mieli czas na składanie ofert do 3 grudnia. W ogłoszeniu o zamówieniu nie było zbyt wygórowanych wymogów dla potencjalnych oferentów.
Urzędnicy nie oczekiwali posiadania specjalnych uprawnień od firm stających do przetargu. Chcieli natomiast, by wykonawca udokumentował posiadanie wiedzy i doświadczenia związanego z zamówieniem, potwierdzonego zrealizowaniem podobnych dostaw na kwotę 90 tys. zł.
200 sztuk medali wraz z opakowaniami drewnianymi miało być dostarczonych do 27 grudnia, a 300 sztuk do 31 marca 2011 r. W specyfikacji zamówienia podkreślono, że "termin wykonania zamówienia z uwagi na niecierpiące zwłoki potrzeby zamawiającego jest nieprzekraczalny".
Wobec braku zainteresowania ofertą, na stronie internetowej prezydenta zamieszczono komunikat: "Zamawiający unieważnia postępowanie w trybie przetargu nieograniczonego na zakup wraz z dostarczeniem medali dla Biura Bezpieczeństwa Narodowego, bowiem nie złożono żadnej oferty".
Rzeczniczka BBN Joanna Kwaśniewska-Wróbel stara się jednak bagatelizować fakt nieudanego przetargu. Jak tłumaczy, zamówienie nie dotyczy medali okolicznościowych, tylko pamiątkowych, które miały być wręczane przy różnych okazjach.
- To jest taki można powiedzieć gadżet, czyli to nie jest tak, że BBN zostanie bez medali, bo te medale tak naprawdę poza pamiątkową nie mają żadnej wartości - oświadczyła. Jak dodała, medale te nie miały być wręczane za zasługi, lecz na pamiątkę, np. jakiegoś spotkania.