Odpowiedział Sikorskiemu. Węgierski minister dolewa oliwy do ognia
Trwa wymiana "uprzejmości" między Warszawą a Budapesztem. W poniedziałek wieczorem do sytuacji odniósł się szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó, który odniósł się do wypowiedzi Radosława Sikorskiego. "Nie jest aktem nadmiernej mądrości" - stwierdził szef węgierskiego MSZ.
W sobotę w Rumunii Orban oskarżył Polskę o prowadzenie interesów z Rosją poprzez pośredników. Następnego dnia wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski zaprzeczył temu twierdzeniu i zasugerował, by Węgry opuściły UE, tworząc w zamian "unię z Putinem i niektórymi państwami autorytarnymi tego typu".
Słowa węgierskiego premiera odbiły się nad Wisłą szerokim echem. Do wypowiedzi Orbana odniósł się także Radosław Sikorski, który stwierdził, że "egoizm premiera Węgier Viktora Orbana spowodował izolację jego kraju".
W jeszcze ostrzejsze tony uderzył wiceszef resortu dyplomacji Andrzej Szejna. - Wypowiedź Viktora Orbána o Polsce jest nieakceptowalna dla MSZ - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szijjártó wbija szpilę Sikorskiemu
W poniedziałek wieczorem sprawę skomentował szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó. "Bardzo cenimy polską dyplomację, dlatego tak źle jest patrzeć, jak pogrąża się w bagnie kłamstw. Powtórzmy więc po raz enty: podczas misji pokojowej premier Viktor Orbán reprezentował Węgry, a nie Unię Europejską. Może teraz to zrozumiemy" - napisał na swoim profilu na Facebooku.
"Mówienie o izolacjonizmie w przypadku premiera i rządu, który jako jedyny w Europie może obecnie utrzymywać kontakty zarówno ze Wschodem, jak i Zachodem, nie jest aktem nadmiernej mądrości" - podkreślił.
"W każdym razie z niecierpliwością czekamy na powitanie naszych polskich braci i sióstr z powrotem w Europie Środkowej" - dodał.
Źródło: PAP/Facebook/Wiadomości WP