Polska"Nie dyktujmy innym jak mają kochać Polskę"

"Nie dyktujmy innym jak mają kochać Polskę"

- Spotykamy się, aby wspólnie złożyć hołd wszystkim Polakom, którzy służyli niepodległości z najwyższym oddaniem, nie szczędząc trudu i krwi - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości z okazji Święta Niepodległości na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. - Nie kochali się nawzajem, ale kochali Polskę. To wystarczyło, żeby przezwyciężyć wzajemną nieufność, czasem nawet wrogość - zaznaczył prezydent. - Nie dyktujmy innym jak mają kochać Polskę, nie świętujmy też Dnia Niepodległości przeciwko sobie, świętujmy ten dzień razem - apelował. - Musimy uszanować na co dzień prawo innych naszych współobywateli do wyrażania ich własnych, odmiennych od naszych, przekonań - mówił prezydent.

"Nie dyktujmy innym jak mają kochać Polskę"
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Hrechorowicz

11.11.2011 | aktual.: 11.11.2011 16:11

Jak mówił, "Polska to długi łańcuch obywatelskiego trudu, którego my, współcześni Polacy jesteśmy kolejnym ogniwem". Prezydent zaznaczył, że ten depozyt niepodległości mamy nie tylko zachować, ale i pomnożyć, by służył kolejnym pokoleniom.

- Od ponad 20 lat znowu żyjemy w Polsce wolnej, suwerennej, demokratycznej i bezpiecznej, właśnie takiej o jakiej marzyli i jaką budowali wielcy architekci roku 1918 - powiedział.

"Ten cud był możliwy, bo przywódcy potrafili się porozumieć"

Prezydent Bronisław Komorowski powiedział również, że ów listopadowy cud odrodzenia Polski stał się możliwy także dlatego, że ówcześni przywódcy polityczni potrafili się ze sobą porozumieć w imię nadrzędnych polskich interesów.

- Nie kochali się nawzajem, ale kochali Polskę. To wystarczyło, żeby przezwyciężyć wzajemną nieufność, czasem nawet wrogość - zaznaczył prezydent.

Komorowski podkreślił, że ówcześni wielcy rywale Józef Piłsudski i Roman Dmowski potrafili wznieść się ponad różnicę poglądów i ponad różnice biografii. - Zrobili to dla Polski - dodał.

Komorowski mówił, że ta mądrość porozumienia i zgody dała także niebywałą siłę odradzającej się II RP i stała się drogowskazem dla przyszłych pokoleń. - Tak wytyczoną drogą, drogą mądrości i porozumienia i zgody podążył przecież po latach również wielki ruch Solidarności - ocenił.

Prezydent zaznaczył, że mimo trudnego doświadczenia stanu wojennego "potrafiliśmy w 1989 roku zasiąść przy okrągłym stole i podjąć wspólne decyzje, które zmieniły oblicze naszego kraju, a ostatecznie i całej Europy".

- Cnota mądrości, porozumienia i zgody, której Polska zawdzięczała tak wiele zarówno w roku 1918 i jak i w roku 1989 nie przestaje być aktualnym drogowskazem i dzisiaj. Ta cnota nakazuje nam i dzisiaj połączyć nasze siły we wspólnym działaniu na rzecz dalszego rozwoju RP zwłaszcza, że idą czasy niełatwe - zaznaczył Komorowski. Apeluję o cnotę mądrości, porozumienia i zgody

- Apeluję o cnotę mądrości, porozumienia i zgody - powiedział prezydent Bronisław Komorowski podczas piątkowego wystąpienia z okazji Święta Niepodległości na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego.

- Dzisiaj, w tym szczególnym dniu i z tego szczególnego miejsca, raz jeszcze apeluję o zrozumienie wyjątkowości czasu, który idzie, w jakim się znaleźliśmy jako państwo i jako naród. Dzisiaj raz jeszcze apeluję o cnotę mądrości, porozumienia i zgody - powiedział Komorowski.

- Jakość polskiej polityki będzie się bezpośrednio przekładać na nasze szanse rozwoju, na pomyślność polskiego społeczeństwa i na spokój w polskich domach - oświadczył prezydent.

Zaznaczył, że tego porozumienia nie należy mylić z jednomyślnością. "Jednomyślność to cel dyktatur, zdolność do porozumienia to cnota demokracji, która nie zakłada i nie oczekuje rezygnacji z własnych przekonań" - mówił prezydent.

- I rządzący i opozycja mają tu do odegrania bardzo ważną rolę - nie chodzi bowiem o sztuczną jedność, ale o zdolność do współpracy pomimo różnic - powiedział Komorowski.

Świętujmy ten dzień razem

- Nie dyktujmy innym jak mają kochać Polskę, nie świętujmy też Dnia Niepodległości przeciwko sobie, świętujmy ten dzień razem - apelował w piątek prezydent Bronisław Komorowski. Mówił też, by nie świętować tylko "zamkniętych rozdziałów naszej historii".

- My Polacy, tak bardzo miłujący wolność i gotowi dla niej do najwyższych poświęceń musimy uszanować na co dzień prawo innych ludzi, naszych współobywateli do wyrażania ich własnych, odmiennych od naszych, przekonań - zaznaczył prezydent.

- Nie celebrujmy wolności, nauczmy się ją praktykować na co dzień, nie tylko od święta, niech poszanowanie własnej i cudzej wolności będzie też obecne w naszym świętowaniu Dnia Niepodległości - apelował.

- W rozległej polskiej przestrzeni wolności jest przecież miejsce dla różnych poglądów i różnych wrażliwości, niech zwłaszcza 11 listopada ich manifestowanie odbywa się bez agresji i bez nienawiści, bez uzurpowania sobie przez kogokolwiek monopolu na Polskę - mówił Komorowski. Jak dodał, jest pewien, że tego oczekuje absolutna większość Polaków.

Komorowski mówił też o tym, by nie świętować tylko "zamkniętych rozdziałów naszej historii". - Uczmy się doceniać to, co właśnie teraz robimy razem dla naszego kraju, to, co jest treścią naszego powszedniego dnia, co dopiero powstaje, na co my mamy dzisiaj wpływ - apelował.

- Bądźmy dumni z naszej Polski, kochajmy nie tylko Polskę z obrazów i poematów, ale także Polskę realną i konkretną. Choć niewolną od błędów, to przecież naszą. Bo na tym właśnie polega poczucie niepodległości, radość ludzi wolnych. Kochajmy Polskę nie tylko przez miłość do ojczyzny, ale także szanując niepodległe i demokratyczne państwo polskie, nasze wspólne państwo - zakończył prezydent.

Jest to dzień, w którym radość przeplata się z miłością i dumą ze swego kraju Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite w wystąpieniu przed Grobem Nieznanego Żołnierza złożyła Polakom życzenia z okazji Święta Niepodległości. Jak mówiła, państwo polskie jest bogate w ludzi dążących do tego, by w Europie było więcej wolności i demokracji.

- Jest to dzień, w którym radość przeplata się z miłością i dumą ze swego kraju. Litwa zna cenę wolności. Dobrze zatem rozumie dzisiejsze uczucia Polaków - mówiła Grybauskaite.

Jak powiedziała prezydent Litwy, "naród polski osiągnął już bardzo wiele w budowie dobrobytu swego państwa, które jest wiarygodnym partnerem w Unii Europejskiej i NATO".

Podkreśliła, że polska prezydencja będzie stanowić "doskonały wyraz wszystkich osiągnięć obywateli polskich ostatniej dekady".

- Państwo polskie jest bogate w ludzi dążących do tego, by w Europie było więcej wolności i demokracji - przekonywała prezydent Litwy.

- Życzę, by to święto państwowe było głębokim przeżyciem osobistym dla każdego z państwa - mówiła.

Na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, przed Grobem Nieznanego Żołnierza w samo południe odbyły się główne uroczystości z okazji Święta Niepodległości.

Po uroczystej odprawie wart połączonej z Apelem Pamięci, wieńce na płycie Grobu złożyli przedstawiciele najwyższych władz państwowych i samorządowych, reprezentanci kombatantów i korpusu dyplomatycznego.

W trakcie uroczystości został oddany salut z 21 salw armatnich.

W uroczystości udział wzięli m.in. Zwierzchnik Sił Zbrojnych prezydent Bronisław Komorowski który wygłosi okolicznościowe przemówienie, premier Donald Tusk, marszałkowie Sejmu i Senatu - Ewa Kopacz i Bogdan Borusiewicz, prezydent Litwy Dalia Grybauskaite, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, przedstawiciele rządu oraz reprezentanci parlamentu, a także m.in. generalicja, duchowieństwo, weterani.

Wokół placu Piłsudskiego, gdzie odbywają się uroczystości zgromadziły się setki widzów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (481)