Nie dostał obywatelstwa, bo ogranicza żonę
Francuski minister ds. imigracji Eric Besson odmówił przyznania obywatelstwa obcokrajowcowi, który nakazał swojej żonie, Francuzce, noszenie muzułmańskiego okrycia, zasłaniającego także twarz.
02.02.2010 | aktual.: 02.02.2010 19:49
Resort wyjaśnił, że w czasie "przepisowego dochodzenia i wstępnej rozmowy" wykazano, że mężczyzna ten zmusza żonę do osłaniania całego ciała, pozbawia ją prawa do wychodzenia na ulicę z odkrytą twarzą i "odrzuca zasady laickości, a także równości między kobietą a mężczyzną". Nie podano tożsamości tego mężczyzny ani jego kraju pochodzenia.
O odmownej decyzji poinformowano tydzień po publikacji raportu komisji parlamentarnej, która rekomendowała wprowadzenie zakazu noszenia przez muzułmanki pełnych zasłon w miejscach publicznych.
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy wielokrotnie powtarzał, że burka (okrycie, w którym oczy zasłonięte są siateczką) lub nikab (odsłaniający jedynie oczy) "nie są mile widziane" we Francji jako "sprzeczne z wartościami" kraju. Władze szacują, że burki lub nikaby nosi we Francji ok. 2 tys. kobiet.
Według najnowszego sondażu większość Francuzów (57%) jest za zakazem noszenia takich okryć w miejscach publicznych.
Oficjalne dane wskazują, że w 2009 roku ponad 108 tys. cudzoziemców otrzymało francuskie obywatelstwo, a rok wcześniej ta liczba była bardzo podobna. Oznacza to, że Francja jest w czołówce krajów europejskich pod względem przyznawania obywatelstwa.