Nie chcemy modyfikowanej kukurydzy
Jeśli Komisja Europejska (KE) pozytywnie rozpatrzy wniosek polskiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przez najbliższe dwa lata w Polsce nie będzie można uprawiać genetycznie modyfikowanej kukurydzy. Komisja ma niewiele czasu na podjęcie decyzji, bo za miesiąc rozpocznie się okres wysiewu ziaren.
22.03.2005 | aktual.: 22.03.2005 18:33
Genetycznie modyfikowana kukurydza może być swobodnie uprawiana na terenie Unii Europejskiej od września 2004 r.
Wniosek resortu pozytywnie zaakceptowała w poniedziałek Rada Ministrów. Jak wyjaśnił wiceminister rolnictwa Jerzy Pilarczyk, jego resort wnioskował o czasowy zakaz uprawy genetycznie modyfikowanych roślin, ponieważ w Polsce brak odpowiednich przepisów, które regulowałyby uprawę GMO (GMO - organizmy modyfikowane genetycznie).
Musimy wprowadzić ograniczenia prawne dla hodowców tych roślin oraz dystrybutorów genetycznie modyfikowanych ziaren. Powinni oni np. ściśle ewidencjonować ilość zebranego ziarna. Chodzi o to, byśmy mieli te rośliny pod kontrolą, bowiem trudno na razie powiedzieć, jakie mogłyby być efekty dowolnego skrzyżowania tych roślin z innymi organizmami - powiedział Pilarczyk.
Jednak sam wniosek nie gwarantuje jeszcze sukcesu. KE wcale nie musi go zaakceptować. Tak było w przypadku Austrii. Jak powiedział Pilarczyk, Komisja nie uwzględniła austriackiego wniosku, uzasadniając, że był on niedostatecznie umotywowany.
Tymczasem zdaniem ekologów, GMO raz wprowadzone do środowiska nie mogą już być z niego usunięte ani kontrolowane. Dlatego przeciwko możliwości uprawiania w Polsce modyfikowanej genetycznie kukurydzy kilkakrotnie w spektakularny sposób protestowali aktywiści Greenpeace'u. Ostatnią taką akcję przeprowadzili w lutym. Wspięli się wtedy na balkon Kancelarii Premiera, gdzie rozwiesili transparent z napisem "Stop GMO póki nie jest za późno". Ekolodzy uważają, że decyzja rządu jest w dużej mierze efektem tych protestów.
To pierwszy krok w dobrym kierunku. Decyzja ta pomoże uchronić polskich rolników przed zanieczyszczeniem ich plonów organizmami modyfikowanymi genetycznie. W sytuacji braku odpowiedzialności ze strony KE, inne kraje Unii powinny podążyć śladem Polski - uważa Maciej Muskat z Greenpeace.
17 odmian genetycznie modyfikowanej kukurydzy o symbolu MON810 może być swobodnie uprawiane na terenie wszystkich państw członkowskich od września 2004 r. Wtedy Komisja Europejska wpisała je do Wspólnotowego Katalogu Odmian Gatunków Roślin Rolniczych.
GMO to organizmy, które powstały w wyniku manipulacji materiałem genetycznym. Dzięki temu powstają odmiany, które nie pojawiłyby się w środowisku naturalnym np. zboża odporne na insekty.