Nie chcą Obajtka w Europarlamencie. Polacy odpowiedzieli w sondażu
Daniel Obajtek otwiera Podkarpacką listę PiS do Europarlamentu. Jednak jego wynik może okazać się rozczarowujący dla partii. Aż 58 proc. zapytanych Polaków nie chce startu byłego prezesa Orlenu do Europy.
W pierwszych dniach maja Prawo i Sprawiedliwość potwierdziło start Daniela Obajtka w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Były prezes Orlenu będzie jedynką PiS na Podkarpaciu.
Obajtek napisał na platformie X, że - według niego - "wybory te są ostatnią szansą na obronę należnego Polsce znaczenia w Europie".
"Na to, by powiedzieć dość zmianom, które są niekorzystne dla naszego kraju. Chcę wykorzystać moje wieloletnie doświadczenie i zająć się sprawami bezpieczeństwa energetycznego oraz sprawiedliwej transformacji" - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Błąd PiS-u?
Ekscytacji byłego prezesa Orlenu nie podzielają jednak wyborcy. Agencja SW Research dla "Wprost" zadała Polakom pytanie: "czy uważa Pani/Pan, że Daniel Obajtek, były prezes PKN Orlen, powinien startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego?".
Aż 58 proc. ankietowanych odpowiedziało "nie". Zaledwie 20 proc. respondentów popiera start Obajtka. 22 proc. osób nie ma w tej sprawie zdania.
Odpowiedź "Nie" wybierali najczęściej badani z wykształceniem wyższym (65 proc.), najrzadziej ci z wykształceniem zasadniczym zawodowym. Start Obajtka podoba się zaś najbardziej osobom z wykształceniem podstawowym/gimnazjalnym (27 proc. na "Tak").
Badanie zostało zrealizowane w dniach 30 kwietnia - 1 maja 2024 roku przez agencję SW Research metodą wywiadów on-line na panelu internetowym SW Panel. W ramach badania przeprowadzono 815 wywiadów z reprezentatywną ze względu na łączny rozkład płci, wieku i wielkość miejscowości próbą Polek i Polaków powyżej 18. roku życia.
Przeszukania u Obajtka
Prokuratura Krajowa poinformowała o przeszukaniach u Obajtka w związku ze śledztwami ws. zaniżania cen i fuzji Orlenu z Lotosem. Prokurator krajowy powiedział, że zaplanowane jest m.in. przesłuchanie byłego prezesa Orlenu. - Jeszcze nie wiem, w jakim charakterze - dodał Dariusz Korneluk i zastrzegł, że "są to świeżo wszczęte postępowania, prowadzone są w sprawie".
Były prezes Orlenu wkrótce po konferencji prokuratury oświadczył na platformie X, że nie ma i nigdy nie miał niczego do ukrycia, zaś prokuratura dysponuje potrzebnymi danymi.