Nie było terrorystycznego incydentu nad Niemcami
Nie ma żadnych przesłanek wskazujących na
terrorystyczne tło incydentu z samolotem, który przechwycony
został w poniedziałek wieczorem podczas lotu z Wrocławia do
Stuttgartu przez niemieckie myśliwce i odeskortowany na lotnisko w
Stuttgarcie - przekazał rzecznik niemieckiej
Luftwaffe, podpułkownik Hartmut Ballmann.
17.05.2005 | aktual.: 17.05.2005 13:36
Przyczyną braku kontaktu z samolotem była najprawdopodobniej awaria elektroniki pokładowej - wyjaśnił rzecznik. Łączność z maszyną utracono już w czasie, gdy znajdowała się w polskiej przestrzeni powietrznej.
W niemieckim samolocie "Piper TA 46" znajdowały się dwie osoby - pilot i pasażerka. Rzecznik lotniska w Stuttgarcie poinformował, że pilot jest niemieckim biznesmenem. Po przesłuchaniu zwolniono go do domu.
Wcześniej część niemieckich mediów podawała, że chodzi o polską maszynę.
Jacek Lepiarz